Reklama

Runda się dopiero zaczęła, a BVB już zanotowała najgorszy start od 20 lat

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

11 stycznia 2025, 09:11 • 2 min czytania 5 komentarzy

Z nowymi nadziejami kibice Borussii Dortmund wyczekiwali rundy wiosennej. Liczyli, że po przeciętnej jesieni w 2025 roku nadejdą zmiany. Inauguracyjny mecz szybko rozwiał ich wątpliwości. BVB Nuriego Sahina, przegrywając z Bayerem Leverkusen, przerwała fantastyczną 20-letnią serię klubu. Wątpliwości wzbudza szczególnie sytuacja w obronie. 

Runda się dopiero zaczęła, a BVB już zanotowała najgorszy start od 20 lat

Przez 20 lat Borussia Dortmund nie przegrała żadnego meczu na inaugurację piłkarskiej wiosny. Jej bilans wynosił 15 zwycięstw i pięć remisów. Przekładało się to na dobre występy w całej rundzie rewanżowej. Odkąd Bundesliga wprowadziła zasadę przyznawania trzech punktów za wygraną, czyli sezonu 1995/96, piłkarze BVB aż pięć razy byli w stanie zakończyć sezon na ligowym podium, pomimo że na półmetku znajdowali się poza TOP3.

Teraz wydaje się to mało prawdopodobne, szczególnie jeśli zestawiamy zdobycze Borussii z liderującą dwójką. Do Bayernu Monachium i Bayer Leverkusen, któremu w piątkowy wieczór ulegli dortmundczycy 2:3, traci odpowiednio 11 i 10 punktów. I nie widać wielu powodów do optymizmu, szczególnie jeśli patrzy się na zestawienie defensywy BVB.

W piątkowy wieczór trener Nuri Sahin posłał w bój obronę składającą się od prawej z Couto, Ryersona, Lührsa i Kabara. Jeśli nie mówią wam nic dwa ostatnie nazwiska, to nic wielkiego. Obaj na boiskach Bundesligi do starcia z Bayerem spędzili łącznie na boiskach Bundesligi 82 minuty. Couto z 484 minutami wygląda przy nich jak stary wyjadacz. Natomiast Ryerson występował na nietypowej dla siebie pozycji – środku defensywy. Przełożyło się to na stratę gola już w 26 sekundzie, o czym możecie przeczytać w relacji ze spotkania z mistrzami Niemiec.

Jak tak dalej pójdzie, Nuri Sahin będzie musiał postawić w obronie na Łukasza Piszczka. Turecki szkoleniowiec nie ma bowiem do dyspozycji żadnego stopera! Z kontuzjami zmagają się Waldemar Anton, Nico Schlotterbeck, Niklas Süle i Filippo Mane, a także grywający jako środkowy obrońca Emre Can i lewy defensor Ramy Bensebaini.

Reklama

Mimo tak dramatycznej sytuacji szef BVB Lars Ricken zapowiedział, że drużyna nie potrzebuje żadnych wzmocnień w linii obrony. Klub z Dortmundu rozważa natomiast sprowadzenie napastnika Manchesteru United – Marcusa Rashforda. Może w tym szaleństwie jest metoda. Trzeba strzelać więcej, niż się traci. Z Bayerem się jednak nie udało i wydaje nam się, że zarówno z Bundeslidze, jak i Lidze Mistrzów znajdzie się więcej ekip, z którymi podobnym scenariusz nie przejdzie. Pozostaje nam zatem życzyć kibicom BVB powodzenia w 2025 roku.

WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Sentymentalny wybór Evertonu. Moyes wraca na Goodison Park po 13 latach

Patryk Stec
0
Sentymentalny wybór Evertonu. Moyes wraca na Goodison Park po 13 latach

Niemcy

Anglia

Sentymentalny wybór Evertonu. Moyes wraca na Goodison Park po 13 latach

Patryk Stec
0
Sentymentalny wybór Evertonu. Moyes wraca na Goodison Park po 13 latach
Ekstraklasa

Będzie powrót do Polski po 5 latach? Łabojko jedzie na obóz z ekstraklasowiczem

Szymon Piórek
4
Będzie powrót do Polski po 5 latach? Łabojko jedzie na obóz z ekstraklasowiczem

Komentarze

5 komentarzy

Loading...