Reklama

Fonseca i Morata w odmienny sposób oceniają kiepską formę Milanu

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

07 grudnia 2024, 12:07 • 2 min czytania 0 komentarzy

W piątkowy wieczór Milan przegrał 1:2 z Atalantą. Po kolejnej w tym sezonie porażce pojawia się coraz więcej wątpliwości wobec Paulo Fonseki. Obecnie Rossoneri zajmują dopiero 7. miejsce w lidze i tracą 12 punktów do lidera. Alvaro Morata o słabej formie drużyny wypowiada się inaczej niż trener. Hiszpański napastnik w przeciwieństwie do swojego przełożonego nie zrzuca winy na sędziów, tylko zwraca uwagę na fakt, że lepiej powinien wyglądać cały zespół.

Fonseca i Morata w odmienny sposób oceniają kiepską formę Milanu

Mimo że Alvaro Morata trafił do Milanu dopiero latem, w jego grze widać sporo zaangażowania. Pokazuje on, że przejście do klubu z San Siro to ważny krok w jego karierze i obecne wyniki osiągane przez zespół mocno go irytują.

Nie gramy do końca. Tracimy gole, których nie powinniśmy tracić. Mamy ambitne cele, więc musimy prezentować się dużo lepiej. Nie możemy zadowalać się zwycięstwami z Interem czy Realem, a potem grać fatalnie w kolejnych meczach. Musimy chcieć wygrywać w każdym spotkaniu. Jestem rozczarowany, to normalne – wyjaśnił Morata w pomeczowym wywiadzie dla DAZN.

Znacznie mniej wymaga od siebie Paulo Fonseca. Portugalczyk nie zwrócił uwagę na elementy, które musi poprawić, tylko obwinia sędziów za wczorajszą porażkę. Jego słowa mocno zdenerwowały kibiców.

Zawsze milczałem, kiedy inni mówili o sędziowaniu. Jednak to co się stało przy pierwszym golu Atalanty jest czymś niesamowitym. Nie ma wątpliwości co do tego, że ta bramka nie powinna zostać uznana. Bycie sędzią to trudna praca, ale jestem już zmęczony ciągłym oglądaniem tych samych błędów. To jest brak szacunku wobec Milanu. Bramka zdobyta w sposób nielegalny zmieniła przebieg meczu. Powiedziałem arbitrom, aby nie bali się mówić prawdy – ocenił Fonseca podczas konferencji prasowej.

Reklama

Zdaniem Fonseki w akcji bramkowej na 1:0 Charles De Ketelaere faulował Theo Hernandeza. Mało kto jednak kupuje to alibi i coraz więcej osób domaga się jego zwolnienia.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
12
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
54
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Piłka nożna

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
54
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

0 komentarzy

Loading...