Reklama

Media: Były piłkarz trenerem w La Liga? Argentyńczyk analizuje ofertę

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

05 grudnia 2024, 23:05 • 2 min czytania

Kolejne ciekawe nazwisko na europejskim rynku usług trenerskich? Nie mamy nic przeciwko takiemu obrotowi spraw. Dziennikarze portalu Relevo donoszą, że były reprezentant Argentyny, Gabriel Heinze, może wkrótce objąć jedną z najsłabszych drużyn ligi hiszpańskiej.

Media: Były piłkarz trenerem w La Liga? Argentyńczyk analizuje ofertę

46-latek nie jest kompletnie zielony w zawodzie trenera. Spore doświadczenie zebrał, pracując za Oceanem. Prowadził już kilka drużyn argentyńskich i nieźle kojarzącą się Polakom, z uwagi na występy Bartosza Slisza, ekipę Atlanta United. Teraz Gabriel Heinze mógłby spróbować swoich sił na Starym Kontynencie, o ile oczywiście zgodzi się przyjąć ofertę Realu Valladolid.

Reklama

Były piłkarz Realu Madryt czy Manchesteru United nie jest jeszcze w pełni przekonany do oferty hiszpańskiego klubu. Trudno mu się jednak dziwić, bo zespół zajmuje na ten moment ostatnie miejsce w tabeli La Liga z zaledwie dziewięcioma punktami na swoim koncie po piętnastu rozegranych spotkaniach. Strata Realu Valladolid do pierwszej bezpiecznej lokaty to już cztery punkty, a przecież rywale nie zamierzają odpuścić walki o utrzymanie.

Heinze jest dopiero na początku swojej trenerskiej kariery i na pewno nie chce popełnić żadnego błędu, ale wydaje się, że klub należący do Ronaldo Nazario to niezłe miejsce na rozpoczęcie pracy w Europie. Zgodnie z informacjami Relevo negocjacje nowego trenera z klubem są już na ostatniej prostej.

Argentyńczyk może już po raz drugi przenieść się z ojczyzny do Valladolid – taką samą drogę pokonał w latach dziewięćdziesiątych. Jako młody piłkarz zamienił ekipę Newell’s Old Boys właśnie na drużynę z Kastylii.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Hiszpania

Reklama
Reklama