Reklama

Carver zaczyna pracę w Lechii. “Duże wyzwanie, ale już widać progres”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

05 grudnia 2024, 16:33 • 2 min czytania 5 komentarzy

John Carver dopiero wkracza do Ekstraklasy, a w weekend czeka go debiut na ławce trenerskiej gdańskiej Lechii. Anglik nie obawia się pierwszego meczu w nowej roli, ale dobrze rozumie, jak ważne będzie zakończenie roku z przytupem: – Lechia jest w bardzo słabej sytuacji i to wyzwanie mnie skłoniło, aby tu przyjść – mówi.

Carver zaczyna pracę w Lechii. “Duże wyzwanie, ale już widać progres”

W najbliższej kolejce rywalem gdańszczan będzie jedyny gorszy od nich na ten moment zespół – Śląsk Wrocław: – Nie ma dużo czasu. Ten mecz jest bardzo ważny dla obu drużyn, ale dla Lechii jest kluczowy. Mimo tego krótkiego czasu jestem optymistą. Trenowaliśmy pewne rzeczy i widać progres – przekonuje Carver cytowany przez portal lechia.net. – To dobrze dla Lechii, że po meczu ze Śląskiem będzie przerwa. Dwa miesiące dadzą czas na naładowanie baterii i ciężką pracę – dodaje nowy szkoleniowiec ekipy z Trójmiasta.

„Jestem najlepszy w Premier League”. Kim jest John Carver, nowy trener Lechii Gdańsk? [CZYTAJ]

Angielski trener przekonuje, że jego zespół dobrze zareagował na zmianę na trenerskiej ławce: – Widzę dużo entuzjazmu, zaangażowania i tego, że piłkarze chętnie słuchają. Taka jest rola trenera, aby dawać wskazówki – stwierdził Carver na przedmeczowej konferencji. – W treningu mieszaliśmy różne aktywności i jesteśmy zadowoleni z tego, jak piłkarze zareagowali na takie zajęcia.

Reklama

John Carver wierzy, że jego pomysł na grę przełoży się na dobry występ gdańszczan w sobotę. Mecz ze Śląskiem rozpocznie się o godzinie 14:45.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

5 komentarzy

Loading...