Reklama

Lekcje futbolu z Beatą Szydło, część pierwsza: spalony

redakcja

Autor:redakcja

09 października 2015, 19:52 • 1 min czytania 0 komentarzy

Wiecie co jest gorsze od stereotypów, takich jak choćby ten o kobietach genetycznie niezdolnych do opanowania zasady o spalonym? Ludzie, którzy swoim zachowaniem potwierdzają stereotypy. A co jest gorsze od ludzi, którzy swoim zachowaniem potwierdzają stereotypy? Politycy. Politycy, którzy starają się ogrzać w blasku sukcesów sportowych.

Lekcje futbolu z Beatą Szydło, część pierwsza: spalony

Wczoraj szły łeb w łeb, ramię w ramię. Dwie wielkie kandydatki dwóch wielkich partii. Ewa Kopacz z PO, Beata Szydło z PiS-u. Wiedzieliśmy, że z ich hucznego i – niestety – publicznego oglądania meczów wyjdzie jakaś bieda. Nie musieliśmy długo czekać. Dziś internetowym viralem stała się twarda lekcja futbolu, jakiej udzieliła dziennikarzom Beata Szydło.

Spalony? Tak zwany ofsajd? Panie, ja jak Inzaghi, prawie że się urodziłam na spalonym. Spalony, w skrócie, jest wtedy, kiedy piłka jest na spalonym i wtedy ona zostaje nieuznana.

Rety, jak my nienawidzimy takich sytuacji. Wymyśliły sobie, polityczne doktorki, że dobrze będzie pouśmiechać się do kamer, gdy piłkarze w tle będą świętować awans, dobrze będzie podpiąć się pod coś, z czym na co dzień KOMPLETNIE nie ma się do czynienia. Bardzo, bardzo się cieszymy, że ktoś skarcił Szydło i marzymy o tym, że jej przykład stanie się nauczką dla polityków. Pytanie o sport? Przepraszam, porozmawiajmy o czymś, na czym się znam.

Reklama

O ile coś takiego istnieje.

Fot.FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...