Javier Tebas, prezes LaLiga, ma niezbyt dobre relacje z Realem Madryt i Florentino Perezem. Teraz ponownie zabrał głos po głośnym wystąpieniu prezesa Królewskich podczas walnego zgromadzenia klubu.
Najpierw jednak odniósł się do słów Viniciusa, który winą za swoją kontuzję obarczył intensywny kalendarz meczów. – To oczywiste, że kalendarz jest przeciążony – mówił w rozmowie z “Marcą” podczas Gali Stowarzyszenia Hiszpańskich Piłkarzy.
– Jest wiele rozgrywek i jednym z problemów jakie to powoduje są kontuzje. Nie wiem czy z tego powodu czy nie Vinicius jest kontuzjowany, ale należy to wziąć pod uwagę. Mamy z tym do czynienia od tygodni, złożyliśmy jako FIFPRO i ligi europejskie pozew do Unii Europejskiej przeciwko FIFA, która szkodzi wspaniałym zawodnikom, przeciąża kalendarz, a także szkodzi innym rozgrywkom i mniejszym podmiotom, co powoduje, że ligi tracą ekonomiczne dochody – dodał.
Florentino Perez podczas swojego przemówienia mówił m.in. o prawach telewizyjnych, o które toczy spór z ligą. Prezes Realu uważa podział pieniędzy z ich tytułu za niesprawiedliwy. Fundusz CVC ma dostawać przez 50 lat prawie 11% przychodów z transmisji, na co Królewscy kategorycznie się nie zgadzają. Podobny procent CVC, będące właścicielem m.in. Cracovii, zagwarantowało sobie w przypadku przychodów marketingowych LaLiga.
– Myślę, że Florentino oderwał się od rzeczywistości – mówił Tebas. – Powiedział rzeczy, które nie są prawdziwe. Kwestia praw nie jest taka, jak opowiada. Mam nadzieję, że mówił tylko o swoim klubie, którego jestem fanem, bo zmartwiłbym się jakby było inaczej.
Javier Tebas odniósł się również do ścisku w tabeli Primera Division, gdzie Real, Barcelona i Atletico idą łeb w łeb. – Jest ciasno i niech tak pozostanie. W najlepszej formie wydaje się być Barcelona, ale ostatnio zawodzi. Jest bardzo ciasno. Zostało wiele spotkań. Wydawało się, że Barca jest w dobrej formie, a przegrała dwa mecze z rzędu. Mistrzem zostaje się po wielu meczach.
Prezes LaLiga został zapytany w kontekście Superligi czy darmowa piłka nożna jest najlepsza. Odpowiedź była nietuzinkowa. – I darmowy chleb, darmowy tytoń, darmowy dżin, darmowe shoty. Oczywiście wszystko darmowe jest najlepsze – przyznał z przymrużeniem oka.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Lukas Podolski i jego najgorsze boiskowe oblicza. „Chłopu puściły lejce. To chory człowiek”
- Kądzior: Faul Podolskiego to nie było zwykłe boiskowe starcie [WYWIAD]
- Symulanci i brutale triumfują. Taki jest skutek beznadziejnego sędziowania w Ekstraklasie
- Kibice Realu chcą swojego Cubarsiego. Asencio posłucha hymnu Ligi Mistrzów?
- Trudny przypadek Tymoteusza Puchacza
Fot. Newspix