Wśród głosów krytyki i komentarzy po dramatycznej końcówce fazy grupowej Ligi Narodów w wykonaniu Biało-Czerwonych nie mogło zabraknąć byłego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka.
“Zibi” wytknął hipokryzję reprezentantom Polski i selekcjonerowi Michałowi Probierzowi, którzy jak mantrę powtarzają narrację o budowie drużyny, o nieustającym progresie i ciągłym splocie nieszczęśliwych okoliczności.
Tymczasem Polska przegrała ze Szkocją 1:2 po fatalnym błędzie w doliczonym czasie gry. Spotkanie było bardzo emocjonujące, obfitowało w wiele sytuacji podbramkowych dla obu drużyn i mogło skończyć się różnie od wysokiego zwycięstwa gości po podobny wynik w stronę naszych reprezentantów.
Piłka nożna jest jednak wciąż grą, w której w pierwszej kolejności liczą się gole i to one dają zwycięstwa, awanse, a na końcu puchary i medale. Tymczasem w naszej kadrze wciąż dominuje przekaz o tym co by było, gdyby.
To właśnie podkreślił we wpisie w swoich mediach społecznościowych jak zwykle kąśliwy Boniek. Były prezes PZPN, ale także były piłkarz i selekcjoner reprezentacji Polski przyznał: – Remis i baraż był już prawie pewny. Czytam, że wszystko było ok, tylko brakowało trochę szczęścia. Niestety, ale nikt nie mówi o słupkach, poprzeczkach i trzech fantastycznych interwencjach Skorupskiego… Jak chcemy coś znaczyć i poprawić wyniki, to od tego trzeba zacząć.
Polska zakończyła zmagania w grupie 1 dywizji A Ligi Narodów na ostatnim miejscu. W sześciu spotkaniach zdobyła cztery punkty i straciła aż szesnaście goli. W kolejnej edycji tych rozgrywek zagra więc na drugim poziomie.
Fakt, że remis i baraż był już prawie pewny. Czytam, że wszystko było ok, tylko brakowało trochę szczęścia. Niestety, ale nikt nie mówi o słupkach , poprzeczkach i trzech fantastycznych interwencjach Skorupskiego…. Jak chcemy coś znaczyć i poprawić wyniki to od tego trzeba…
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) November 19, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Policzyliśmy wszystkie “gdyby” reprezentacji Polski. Efekt: wicemistrzostwo Europy, awans w Lidze Narodów
- Pora pożegnać Michała Probierza? Argumenty za i przeciw selekcjonerowi
- Trela: Joga bonito na pokaz. Michał Probierz, selekcjoner w masce
- Staliśmy nad przepaścią i zrobiliśmy krok do przodu. Spadliśmy tam, gdzie nasze miejsce
- Selekcjoner prawie wszystko przerżnął, ale idzie w dobrym kierunku
- Jedyne, co na razie udało się Probierzowi, to karne przeciwko Walii [KOMENTARZ]
Fot. Newspix