Okazuje się, że Gerard Pique nie jest uwielbiany przez wszystkich w Katalonii. Rezydencja legendy Barcelony została zdewastowana przez członków organizacji Arran. Powód? Zdaniem autorów happeningu były piłkarz posiada zbyt wiele nieruchomości.
Arran to młodzieżówka skrajnie lewicowej partii Candidatura d’Unitat Popular (CUP), której jednym z postulatów jest odłączenie Katalonii od Hiszpanii. Organizacja słynie z radykalnych działań. Do swojego portfolio właśnie dopisali kolejną akcję.
Tym razem celem stał się Gerard Pique i jego rezydencja zlokalizowana w regionie Cerdanya w Pirenejach. Na ścianach pozostawiono obraźliwe napisy. Zdaniem przedstawicieli wspomnianej organizacji, były piłkarz jest reprezentantem licznej grupy osób, które posiadają wiele luksusowych nieruchomości użytkowanych wyłącznie przez kilkanaście dni w roku.
🫵❌Assenyalem la residència de luxe a la Cerdanya de Gerard Piqué
🌱Passem a l’ofensiva contra el monocultiu turístic que ofega el Pirineu, contra els pijos, els rendistes i els especuladors que fan de les nostres vides una misèria
💥Pijos de merda, no som el vostre decorat pic.twitter.com/clDKoNb5qR
— Arran (@Arran_jovent) November 17, 2024
W mediach społecznościowych opublikowano nagranie, na którym Arran przyznaje się do akcji i próbuje wytłumaczyć jej powód: „Nie chcesz mieszkać poza Katalonią, lecz nie stać cię na dom w Cerdanya? Aż 64 procent mieszkań w tym regionie to druga lub trzecia nieruchomość tego samego właściciela, który otwiera ją średnio na 14 dni w ciągu roku. Eleganccy ludzie z Barcelony przyjeżdżają tu, aby bawić się na stokach narciarskich. Nie ma tu dla nich miejsca!”.
Arran ogłosiło, że przechodzi do ofensywy: „Przeciwko monokulturze turystycznej, która dusi Pireneje oraz przeciwko skąpym rentierom i spekulantom, którzy czynią ich życie udręką”.
Sam Pique nie skomentował jeszcze incydentu.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Pora pożegnać Michała Probierza? Argumenty za i przeciw selekcjonerowi
- Trela: Joga bonito na pokaz. Michał Probierz, selekcjoner w masce
- Staliśmy nad przepaścią i zrobiliśmy krok do przodu. Spadliśmy tam, gdzie nasze miejsce
- Selekcjoner prawie wszystko przerżnął, ale idzie w dobrym kierunku
- Jaka piękna katastrofa. Nie bronimy, nie strzelamy i spadamy
- Jedyne, co na razie udało się Probierzowi, to karne przeciwko Walii [KOMENTARZ]
- Fatalny Moder, zagubiony Walukiewicz i TEN BŁĄD Zalewskiego [NOTY POLAKÓW]
fot. Newspix