Reklama

Tragedia w Wielkopolsce. Bramkarz klubu z III ligi zginął podczas treningu

Radosław Laudański

Autor:Radosław Laudański

05 listopada 2024, 09:20 • 2 min czytania 9 komentarzy

W wielkopolskim Czarnkowie doszło do tragicznego wydarzenia. Podczas treningu miejscowej Noteci zmarł 32-letni bramkarz Mateusz Hempe. Golkiper był także reprezentantem Polski osób niedosłyszących. Zginął po tym jak ruszył do rzeki, aby odzyskać piłkę. 

Tragedia w Wielkopolsce. Bramkarz klubu z III ligi zginął podczas treningu

Mateusz Hempe był bramkarzem występującej w trzeciej lidze Noteci Czarnków. O śmierci golkipera poinformował inny reprezentant Polski osób niedosłyszących Krzysztof Łuczywek. Według jego informacji golkiper podczas treningu ruszył po jedną z piłek, która wyleciała poza obiekt i wpadła do rzeki Noteć. Niestety nurt okazał się zbyt silny i zawodnik zginął.

Sprawą okoliczności śmierci 32-latka zajęła się policja, a także Prokuratura Rejonowa w Trzciance. Ciało zawodnika zostało znalezione około dwie godziny po przyjęciu zgłoszenia na miejscowy komisariat.

Niestety około godz. 20.20 wyłowiono ciało mężczyzny. Podjęto próbę resuscytacji, ale ostatecznie lekarz stwierdził zgon. W tej chwili trwają czynności na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora – mówi sierż. Monika Cichowicz z Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie cyt. przez „Głos Wielkopolski”.

Tragedia bardzo mocno poruszyła piłkarskie środowisko.

Reklama

Był reprezentantem Polski niesłyszących i najbardziej oddaną osobą w klubie, który jak wielokrotnie powtarzał był jego miłością – napisał na Facebooku Krzysztof Łuczywek.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Radosław Laudański
0
Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Niższe ligi

Hiszpania

Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Radosław Laudański
0
Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Komentarze

9 komentarzy

Loading...