Reklama

Jagiellonia na dobrej drodze. „Nasza pewność siebie rośnie”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

28 października 2024, 09:26 • 2 min czytania 27 komentarzy

Mistrzowie Polski na razie doskonale radzą sobie z łączeniem gry na arenie europejskiej i występów w Ekstraklasie. Jagiellonia zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli i ustępuje pola tylko Lechowi Poznań, do którego traci trzy punkty. W meczu z Koroną Kielce podopieczni Adriana Siemieńca też mieli pewne swoje problemy, ale zgodnie przekonują, że z każdą chwilą coraz lepiej będą sobie radzić z ich przezwyciężaniem.

Jagiellonia na dobrej drodze. „Nasza pewność siebie rośnie”

Gdy po doskonałym dośrodkowaniu Pięczka i świetnym strzale Dalmau Korona wyrównała stan rywalizacji, białostocczanie dobrze wiedzieli jak zareagować. – Drugiego gola strzeliliśmy w ważnym momencie, zaraz po stracie wyrównującej bramki. Dzięki temu mogliśmy kontrolować dalszą fazę spotkania. Gdy po raz trzeci trafiliśmy do siatki, byliśmy spokojni. Wiedzieliśmy jak chcemy grać i co musimy wykonać na boisku. Notujemy bardzo dobre rezultaty dzięki takiemu nastawieniu – mówił Jesus Imaz cytowany przez stronę oficjalną klubu.

Wtórował mu Nene, zdobywca pierwszego gola dla Jagiellonii: – To bardzo ważne zwycięstwo. Zagraliśmy dzisiaj bardzo dobre zawody. Nawet nie będąc przy piłce kontrolowaliśmy to spotkanie, skutecznie się też broniliśmy. Nasza pewność siebie rośnie – przekonywał po meczu Portugalczyk. – Wygrywamy w Europie, wygrywamy też w lidze, teraz pora na Puchar Polski, w którym również chcemy zwyciężać. Chcemy podtrzymać ten rytm, utrzymać impet i rosnąć z każdym kolejnym meczem – stwierdził.

Przed Jagiellonią zadanie, które tylko na papierze wydaje się bardzo łatwym. Podopieczni Adriana Siemieńca już w środę zagrają na wyjeździe z Chojniczanką Chojnice. W niedawnej Lidze Minus Wojciech Kowalczyk przekonywał, że to może być dla mistrzów Polski naprawdę trudna przeprawa. Faktycznie będzie?

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Niemcy

Kownacki znokautowany. „Nie pamiętał, co się stało” [WIDEO]

Antoni Figlewicz
12
Kownacki znokautowany. „Nie pamiętał, co się stało” [WIDEO]

Komentarze

27 komentarzy

Loading...