Andres Iniesta otrzymał od pewnego kibica koszulkę Espanyolu z numerem 21. Hiszpan podczas finału mistrzostw świata w 2010 roku zadedykował bramkę w finale byłemu kapitanowi “Blanquiazules” Daniemu Jarque, który zmarł w 2009 roku na atak serca. Przedmiot pierwotnie miał trafić do piłkarza po derbach Barcelony, które odbyły się 14 lat temu, kibic nie zdążył jednak przekazać jej pomocnikowi “Blaugrany”.
Alex Noguera to pewien kibic Espanyolu, który na derby z FC Barceloną z grudnia 2010 roku przygotował koszulkę dla Andresa Iniesty. Znajduje się na niej jego nazwisko, a także numer 21, który nosił nieżyjący Jarque. We wspomnianych derbach podopieczni Pepa Guardioli wygrali 5:1. Fan nie zapomniał o prezencie, który chciał podarować piłkarzowi, aby okazać mu wdzięczność za gest podczas finału mistrzów świata. Jak widać pewne rzeczy po prostu muszą się wydarzyć, tylko trzeba na nie poczekać.
👕👏🏻 El colaborador de La Grada, Álex Noguera, en la temporada 2010-11 quiso rendirle homenaje a Andrés Iniesta por su bonito gesto en la final del Mundial con Dani Jarque y hoy, tantos años después, le ha podido entregar esa mítica camiseta
⚪️🔵 #RCDE https://t.co/8z7ks39FTt
— LA GRADA (@lagradaonline) October 9, 2024
Piękny i niespodziewany gest
Do spotkania obu panów doszło w momencie kiedy Alex Noguera dowiedział się, że Andres Iniesta przebywa w siedzibie gazety “AS”. Wówczas zadzwonił do redakcji i zapytał czy może przyjechać spotkać się z byłem pomocnikiem FC Barcelony, porozmawiać z nim i podarować mu wspomnianą koszulkę. Piłkarz jak tylko usłyszał, że kibic ma przyjechać do redakcji, natychmiast kazał mu przyjeżdżać. W trakcie spotkania Noguera miał powiedzieć, że w końcu dopełniło się pewne dzieło i krąg został zamknięty. Fan nazwał Andresa Iniestę oraz Daniego Jarque wiecznymi kapitanami.
Dani Jarque był wychowankiem oraz kapitanem Espanyolu i występował tam w latach 2001-2009. Zawodnik zmarł 8 sierpnia 2009 roku na zawał serca. Ataku dostał w momencie kiedy rozmawiał przez telefon ze swoją narzeczoną. W momencie śmierci piłkarz przebywał ze swoją drużyną na zgrupowaniu we Florencji. Kibice reprezentacji Hiszpanii na zawsze zapamiętają gest Andresa Iniesty, który po golu w 116. minucie finału oddał mu hołd.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- „Nie czuł się gorszy od gwiazdy Premier League”. Ameyaw i jego droga do kadry
- Flavio Paixao: Reprezentacja Polski nie umie wykorzystać Lewandowskiego! [WYWIAD]
- Saganowski dla Weszło: Byłem o krok od FC Porto. Wszystko popsuł Janas
- Sensacyjne powołania Michała Probierza – co z nich wynika w praktyce?
- Beenhakker i Ebi napisali historię. Jak ograliśmy Portugalię w Chorzowie
Fot. Newspix