Reklama

Odwieczni rywale docenili klasę Iniesty. “Przyczynił się do rozwoju futbolu”

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

08 października 2024, 18:27 • 2 min czytania 3 komentarze

Wczoraj z zawodowym futbolem oficjalnie pożegnała się legenda FC Barcelony i reprezentacji Hiszpanii, Andres Iniesta. Swoisty hołd 40-latkowi złożyli włodarze największego przeciwnika drużyny “Dumy Katalonii”, Realu Madryt. “Królewscy” wydali oficjalny komunikat w związku z zakończeniem kariery byłego piłkarza “Blaugrany”.

Odwieczni rywale docenili klasę Iniesty. “Przyczynił się do rozwoju futbolu”

W związku z ogłoszeniem przez Andresa Iniestę zakończenia zawodowej kariery w piłce nożnej Real Madryt, jego prezes i zarząd chcą wyrazić uznanie, podziw i sympatię wobec jednej z największych legend hiszpańskiego oraz światowego futbolu – czytamy na oficjalnej stronie Realu.

Madrycki klub docenił klasę i osiągnięcia zawodnika. – Andres Iniesta swoją grą i prezentowanymi wartościami przyczynił się do rozwoju tego sportu. Jego ikoniczna, zwycięska bramka w finale Mistrzostw Świata w Republice Południowej Afryki w 2010 roku na zawsze pozostanie w pamięci wszystkich hiszpańskich kibiców.

– Real Madryt życzy Andresowi i całej jego rodzinie szczęścia w nowym etapie jego życia – kończą władze “Królewskich”.

Reklama

Iniesta w barwach pierwszej drużyny Barcelony rozegrał aż 674 spotkania. Strzelił w nich 57 goli i zaliczył 135 asyst.

Hiszpan miał okazję uczestniczyć w El Clasico 38 razy. Bilans “Blaugrany” w starciach z Realem, gdy obecny na boisku był Iniesta, jest dla niej korzystny. Katalończycy triumfowali szesnastokrotnie, przegrywając dwanaście meczów i remisując dziesięć z nich. Pomocnik trafiał do siatki “Królewskich” trzy razy i zanotował osiem asyst.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Niemcy

Media: Polski bramkarz może zmienić klub w Niemczech po sezonie

Patryk Stec
0
Media: Polski bramkarz może zmienić klub w Niemczech po sezonie

Hiszpania

Niemcy

Media: Polski bramkarz może zmienić klub w Niemczech po sezonie

Patryk Stec
0
Media: Polski bramkarz może zmienić klub w Niemczech po sezonie

Komentarze

3 komentarze

Loading...