Paweł Dawidowicz zostanie antybohaterem meczu Hellasu Verona z Torino. Polskiemu obrońcy odcięło rozum, przez co jego drużyna zaczęła grać w osłabieniu, a rywale otrzymali rzut karny.
Dawidowicz przy dośrodkowaniu z rzutu wolnego krył Amina Sarra, którego na koniec zdzielił łokciem w twarz i jeszcze żenująco udawał, że sam został uderzony. Sędzia jednak dokładnie wiedział, jaką decyzję należy podjąć: czerwona kartka dla defensora Verony i rzut karny dla Torino.
🔴 𝐂𝐙𝐄𝐑𝐖𝐎𝐍𝐀 𝐊𝐀𝐑𝐓𝐊𝐀 𝐃𝐋𝐀 🇵🇱 𝐏𝐀𝐖𝐋𝐀 𝐃𝐀𝐖𝐈𝐃𝐎𝐖𝐈𝐂𝐙𝐀 🫣
Polak opuszcza boisko już w pierwszej połowie meczu z Torino FC… 😳 #włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/I3iEtK3jFj
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) September 20, 2024
Jedenastki nie wykorzystał Antonio Sanabria, ale goście i tak objęli prowadzenie 2:1 w 33. minucie, gdy gola strzelił Duvan Zapata.
W pierwszym składzie Torino pojawił się Sebastian Walukiewicz, natomiast Karol Linetty zaczął mecz na ławce.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Biegański: Dla polskich klubów byłem kotem w worku. W Sivassporze jestem potrzebny
- „Niewyobrażalny ból. Groziła mi amputacja”. Chico Ramos i kontuzja, która zmienia życie
- W dwa lata trafił z okręgówki do Rakowa. „Dużo imprezowałem. Nie sądziłem, że będę grał w piłkę”
- Jest recepta Jankowskiego na problemy Korony: ej, miasto, daj kasę!
Fot. Newspix