Joan Laporta wykorzystał przepisy do granic możliwości, aby Dani Olmo mógł zadebiutować. 26-latek nie został jednak zarejestrowany do końca sezonu – wypowiedział się w tej sprawie dyrektor generalny LaLigi Javier Gomez.
Dani Olmo reprezentuje barwy Barcelony od kilku tygodni. W “Dumie Katalonii” zdążył już zadebiutować w meczu z Rayo Vallecano, a nawet zdobyć w tym spotkaniu zwycięską bramkę. Długo przeciągała się sprawa z rejestracją tego zawodnika, co nie jest w ostatnich latach nowością dla zmagającej się z problemami finansowymi Barcelony.
Temat Daniego Olmo również nie jest załatwiony – wypowiedział się w tej sprawie dyrektor generalny LaLigi Javier Gomez:
– Jeśli zawodnik jest kontuzjowany, możesz sprowadzić innego gracza za 80% kosztów, wiesz o tym doskonale, a jedyną rzeczą, która została dodana, jest to, że jeśli nie mieścisz się w fair play, dostajesz je “pożyczone”, bo masz kontuzjowanego gracza i musisz sprowadzić innego – powiedział.
– Jeśli nie uda ci się przywrócić równowagi przez cały sezon, 1 lipca następnego sezonu zostaniesz pozbawiony możliwości rejestrowania i podpisywania zawodników na następny sezon. W sezonie 2023/24 z tego prawa skorzystało 8 klubów i 12 graczy. Czy może być tak, że jutro Christensen wyzdrowieje i będzie grał dla Barcelony? Z federacyjnego punktu widzenia tak, podobnie jak Araujo. (…) Dani Olmo jest zarejestrowany do 31 grudnia. Jeśli Barcelonie nie uda się wygenerować zdolności finansowej, nie zostanie zarejestrowany 1 stycznia – dodał.
🗣️ Javier Gómez, director general de La Liga, explica la norma que ha hecho posible la inscripción de Dani Olmo tras la lesión de Christensen pic.twitter.com/5Tn6aZbkYr
— Diario SPORT (@sport) August 30, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Poznańska sielanka trwa
- Raków Częstochowa jest nudniejszy niż Nad Niemnem czytane przez Beatę Szydło
- Rywale Legii. Kumple Kowala, Żelazne Piece i węgierscy Serbowie
Fot. Newspix
Tłumaczenie za: fcbarca.com