Widzew Łódź rozpoczął sezon od remisu w Mielcu, a dziś zawalczy o punkty z Lechem Poznań. Przed spotkaniem z portalem Goal.pl porozmawiał dyrektor sportowy czerwono-biało-czerwonych, Tomasz Wichniarek, który przyznał, że w pracy spotykają go nerwowe sytuacje, a stres jest nieodłączną częścią funkcjonowania na takim stanowisku.
– Wiadomo, że ze stresem różnie bywa. Prawdziwy stres przeżywają ludzie poważnie chorzy czy rodzice, którzy nie mają jak wyżywić swoich dzieci. Z drugiej strony wiadomo, że nie można żadnej sytuacji ocenić zero-jedynkowo i każdy może oceniać to zjawisko inaczej – powiedział w wywiadzie Wichniarek. – Mogą być przecież także sytuacje związane z różnego rodzaju złośliwościami i szeroko rozumianym hejtem i to też ma wpływ na stres. Chociaż może innej kategorii. Ja też tego doświadczyłem, ale cały czas uczę się od tego odcinać – dodał dyrektor sportowy Widzewa.
Zdaniem Wichniarka bardzo pomocnym w tym zakresie było jedno ze szkoleń podczas kursu na dyrektorów sportowych organizowanego przez PZPN: – Ciekawe było szkolenie z tego, jak radzić sobie ze stresem. Wbrew pozorom, tego w pracy dyrektora sportowego jest bardzo dużo i ten kurs był z mojej perspektywy bardzo cenny – przyznał w rozmowie z Łukaszem Pawlikiem.
Dyrektor sportowy klubu z Łodzi uważa jednak, że o ile krytyka jest częścią tej pracy, o tyle niektórych przejawów hejtu powinniśmy pozbyć się z przestrzeni publicznej: – Wiadomo, że w dzisiejszych czasach takie komentarze może nie tylko każdy napisać, ale i każdy przeczytać. Jeśli to miałoby być skierowane tylko we mnie, to nie mam z tym problemu. Ja sobie z tym poradzę. Nie można jednak działać tak, że rodziny i bliscy są też krzywdzeni przykrymi słowami, bo to jest po prostu chamskie – podsumował wątek Tomasz Wichniarek.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Joanna Wołosz: Z zewnątrz wydaję się poważna, ale jestem trochę wariatką [WYWIAD]
- LIVE: Startujemy z pierwszym dniem igrzysk olimpijskich!
- Posiłki z niższych lig. Warto było szukać czy szkoda czasu?