Reklama

Legia odcina się od oprawy kibiców. “Zachowania kibiców nie są stanowiskiem klubu”

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

22 lipca 2024, 16:12 • 2 min czytania 220 komentarzy

Podczas sobotniego spotkania Legii Warszawa z Zagłębiem Lubin na “Żylecie” kibice stołecznego klubu wywiesili antyimigracyjną oprawę z podpisem “Refugees Welcome”. Władze Wojskowych w oficjalnym oświadczeniu odcięły się od zachowania swoich fanów.

Legia odcina się od oprawy kibiców. “Zachowania kibiców nie są stanowiskiem klubu”

Przypomnijmy, podczas spotkania z Zagłębiem kibice Legii wywiesili wielką oprawę, na której przedstawiono trzy osoby – kobietę trzymającą świński łeb, a także dwóch mężczyzn, wyposażonych w młotek oraz kij bejsbolowy. Sektorówce dodano podpis: „Refugees Welcome”, który jest aluzją do popularnego hasła imigracyjnego “Witajcie uchodźcy”. Z tego powodu na klub spadło wiele niepochlebnych komentarzy. Sprawa urosła do tak dużych rozmiarów, że władze Wojskowych postanowiły wydać oficjalne oświadczenie.

Legia Warszawa jest klubem, który szanuje i respektuje różnorodność poglądów oraz przekonań. Jako klub solidaryzujemy się i wspieramy pokrzywdzonych. Stąd też m.in. nasze bezpośrednie zaangażowanie i działania na rzecz uchodźców z Ukrainy, zaatakowanej w 2022 r. przez Federację Rosyjską. Fundacja Legii była inicjatorem akcji #GotowiDoPomocy, mającej na celu pomoc uchodźcom wojennym – napisano w oświadczeniu.

Możemy w nim się również dowiedzieć o licznych akcjach społecznych organizowanych przez klub i jej fundacji. Legia wydała również jasne stanowisko ws. opraw.

Legia Warszawa w podejmowanych przez siebie działaniach zawsze będzie hołdować wymienionym wzorcom postępowania. Oprawy, doping, indywidualne zachowania kibiców na stadionie czy w mediach społecznościowych nie są stanowiskiem klubu, który swoimi działaniami robi wszystko, aby dawać dobry przykład w oparciu o wartości takie jak: szacunek, fair play i pomoc potrzebującym – dodano.

Reklama

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. FotoPyk

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

220 komentarzy

Loading...