Selekcjoner reprezentacji Hiszpanii zdecydował o odrzuceniu trzech graczy z szerokiej kadry na Euro 2024. Pecha mieli Aleix Garcia, Marcos Llorente i młodziutki Pau Cubarsi, który z futryną wszedł do pierwszego składu Barcelony i bardzo liczył na występ na wielkim turnieju.
Luis de la Fuente swoimi decyzjami mógł zaszokować naprawdę wielu Hiszpanów. Większość spodziewała się, że Cubarsi zagra w Niemczech i może nawet wyjdzie w pierwszym składzie La Furia Roja. Tak się jednak nie stanie.
🚨🇪🇸 Official: Pau Cubarsí, Aleix García and Marcos Llorente will be OUT of Spain squad for Euro 2024. pic.twitter.com/KPAMGoTG4p
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) June 7, 2024
Jednocześnie potwierdzają się doniesienia o występie obrońcy na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Trudno jednak udawać, że prestiż tej imprezy jest chociażby porównywalny z wagą mistrzostw Europy.
Dla Cubarsiego brak powołania na turniej może być sporym ciosem, ale środek bloku obronnego reprezentacji Hiszpanii zdaje się nieźle zabezpieczony. Do Niemiec jadą doświadczeni Aymeric Laporte i Nacho oraz rozchwytywany na rynku transferowym Robin Le Normand. Obrońca, jak donosi Matteo Moretto wkrótce może trafić do Atletico Madryt, które już rozpoczęło negocjacje z Realem Sociedad w sprawie przenosin zawodnika do stolicy. Czwartym w kolejce do gry na Euro jest najprawdopodobniej Dani Vivian i to ze stoperem Athletiku Bilbao ostatecznie przegrał rywalizację Cubarsi.
Warto odnotować, że na swój trzeci wielki turniej pojedzie 38-letni Jesus Navas, mający na koncie występy podczas MŚ 2010 i Euro 2012.
¡¡𝗡𝗨𝗘𝗦𝗧𝗥𝗢𝗦 𝟮⃣𝟲⃣ 𝗘𝗟𝗘𝗚𝗜𝗗𝗢𝗦 𝗣𝗔𝗥𝗔 𝗟𝗔 𝗘𝗨𝗥𝗢!!
📲 Guarda bien esta imagen, en mes y medio puede ser HISTORIA.
ℹ️ https://t.co/9jhJ40la7B#VamosEspaña | #EURO2024 pic.twitter.com/bPDlYl9Fs0
— Selección Española Masculina de Fútbol (@SEFutbol) June 7, 2024
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Listkiewicz: Wenger czuł się jak w skansenie. Witajcie na Ukrainie! [WYWIAD]
- Wydał fortunę, żeby mieć czyste sumienie i spełniać marzenia. Teraz błyszczy w Gironie
- Gabor Kiraly: Szare dresy przyniosły mi szczęście [WYWIAD]
Fot. Newspix