Oliver Glasner znalazł się na celowniku Bayernu Monachium. Szkoleniowiec prowadzi obecnie Crystal Palace, dlatego Die Roten musieliby go wykupić. Działacze klubu z Bawarii są skłonni zapłacić nawet 18 mln euro, ale Orły żądają stu.
Całą sprawę opisał dziennikarz „Bilda” Christian Falk. Bayern Monachium od dłuższego czasu poszukuje trenera. Z końcem sezonu z zespołem rozstanie się Thomas Tuchel, dlatego klub z Bawarii penetruje rynek w poszukiwaniu jego następcy. Na razie wychodzi mu to słabo, bo lista szkoleniowców, którzy mu odmówili, staje się absurdalnie długa. Bardzo możliwe, że dołączy do niej również Oliver Glasner.
Austriak od lutego prowadzi Crystal Palace. Zespół Orłów przejął na 14. miejscu z ośmioma punktami przewagi nad strefą spadkową. Jedenaście kolejek później ekipa z Selhurst Park znajduje się dwie pozycje wyżej, jest już pewna utrzymania i bliżej jej do europejskich pucharów (11 pkt) niż degradacji (20 pkt). Za Glasnera Crystal Palace zdobywa średnio 1,75 pkt na mecz. To właśnie dzięki temu, a także znajomości realiów niemieckiej piłki – prowadził on Eintracht Frankfurt i Wolfsburg – Bayern chciałby go pozyskać.
To wcale nie musi być łatwe. Kontrakt Glasnera z Orłami obowiązuje jeszcze przez dwa lata. Wobec tego Die Roten musieliby wykupić Austriaka, na co mogliby jeszcze przystać. Zaoferowali bowiem aż 18 mln euro, ale działacze Crystal Palace odrzucili tę propozycję, żądając stu milionów euro. Po tej kontrofercie Bayern zawiesił jakiekolwiek rozmowy i wciąż pozostaje bez żadnego kandydata na trenera.
WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:
- Kto obejmie Bayern Monachium? Głównymi kandydatami Flick i De Zerbi
- Thomas Tuchel = Totalna Tragedia
- Trudna sukcesja. Dlaczego Bayern Monachium nie może znaleźć trenera
Fot. Newspix