Nikt nie chce prowadzić Bayernu Monachium. Zawirowanie w związku z wybraniem nowego szkoleniowca najbardziej utytułowanego klubu w Niemczech jest doprawdy przedziwne. Ostatnie doniesienia wskazują, że następcą Thomasa Tuchela zostanie Roberto De Zerbi lub Hansi Flick.
Ten pierwszy wydaje się bardzo ciekawym kandydatem. Szkoleniowiec Brighton jest kuszącą opcją dla wielu klubów, włoski trener uchodzi za wizjonera, jego pomysł na piłkę jest inspiracją dla wielu kolegów po fachu na całym świecie. Jak informuje dziennikarz Bilda, Christian Falk, wielkim entuzjastą opiekuna „Mew” jest dyrektor sportowy Bayernu, Max Eberl.
Inną szkoleniowcem typowanym na trenera Bayernu jest postać znana w Monachium – Hansi Flick. To byłby sentymentalny powrót na ławkę dla 59-latka, który spalił się prowadząc reprezentację Niemiec. Jego kandydatura wydaje się jednak mało realna.
Zdaniem dziennikarzy Kickera były selekcjoner ma jednak zbyt niskie notowania do tego, by wrócić do Monachium. Prowadził Bayern w latach 2019-2021. Sięgnął wówczas po aż siedem trofeów, w tym dwukrotnie wygrał mistrzostwo Niemiec i zdobył Ligę Mistrzów. Gwiazdą tamtejszego Bayernu był Robert Lewandowski.
✅ FC Bayern is now in concrete Talks for a successor of Thomas Tuchel
❇️ Max Eberl, Head of Sport, is still fighting for Roberto De Zerbi @OfficialBHAFC
❇️ Hansi Flick is at the Board also still a candidate— Christian Falk (@cfbayern) May 12, 2024
Bayern obecnie zajmuje drugie miejsce w tabeli Bundesligi. Do końca sezonu pozostała jedna kolejka. W Lidze Mistrzów zespół z Niemiec odpadł na etapie półfinału z Realem Madryt.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Uraz Pawłowskiego to problem przyszłości
- Lech Poznań i poszukiwanie trenera idealnego
- Kasparow: Jestem terrorystą, bo walczę ze zbrodniarzem Putinem
Fot. Newspix