Po fantastycznym zwycięstwie na kortach w Madrycie Iga Świątek rozpoczęła kolejny ważny turniej, czyli rozgrywany w Rzymie Italian Open. Jej łupem padła Amerykanka Bernarda Pera, która zdołała w starciu z pierwszą rakietą świata ugrać tylko dwa sety.
Zawody w Rzymie zapowiadały się w przypadku Polki szczególnie obiecująco – nie tylko patrząc na jej wysoką formę, ale fakt, że na najgroźniejsze rywalki (Aryna Sabalenka, Jelena Rybakina, Jelena Ostapenko) trafić będzie mogła dopiero w finale. Jeśli natomiast chodzi o mecz Perą – tu raczej nikt nie spodziewał się, że raszynianka będzie mieć jakiekolwiek problemy. Z Amerykanką w przeszłości mierzyła się dwukrotnie, odnosząc dwa zwycięstwa
Dzisiaj nie było niespodzianki. Polka znakomicie weszła w spotkanie, wygrywając swoje podanie, a następnie przełamując rywalkę. Ostatecznie nie pozwoliła Perze uzyskać ani jednego gema, wygrywając pierwszego seta do zera. Amerykanka odżyła tak na dobrą sprawę dopiero pod sam koniec meczu, kiedy niespodziewanie przełamała Igę, ratując się ze stanu 1:5. Nie trzeba było jednak długo czekać na odpowiedź Polki. Bo w kolejnym gemie odpowiedziała pięknym za nadobne i zakończyła starcie z niżej notowaną rywalką.
W kolejnej rundzie turnieju w Rzymie Świątek zmierzy się z Julią Putincewą.
Iga Świątek – Bernarda Pera 6:0, 6:2
Fot. Newspix.pl