Xavi Hernandez, pomimo swojej wcześniejszej deklaracji, nie odejdzie z Barcelony po zakończeniu sezonu. Trener “Dumy Katalonii” wytłumaczył, dlaczego zmienił zdanie na temat swojej przyszłości podczas specjalnej konferencji prasowej.
Po styczniowej porażce z Villarrealem (3:5) Xavi Hernandez poinformował, że zamierza ustąpić ze stanowiska trenera FC Barcelony po zakończeniu sezonu. Pomimo tego, że jego zespół zawodził, była to dość zaskakująca decyzja. Szybko ruszyła giełda nazwisk jego potencjalnych następców, ale ostatnio media zaczęły spekulować na temat tego, że Hiszpan może jednak zmienić zdanie.
I tak też się stało. Xavi i prezydent FC Barcelony, Joan Laporta, wzięli w czwartek udział w specjalnej konferencji prasowej, na której potwierdzili, że trener wypełni obowiązujący do czerwca 2025 roku kontrakt z klubem. – Wiemy, że trener deklarował w połowie sezonu, że odejdzie, ale porozmawialiśmy i widzimy ochotę do kontynuowania tego projektu, ambicję, radość i wiarę. (…) Xavi ma pełne zaufanie zarządu, kierownictwa sportowego i, mam nadzieję, kibiców Barcy. Jesteśmy przekonani, że będzie to zwycięski projekt – powiedział Laporta, cytowany przez portal fcbarca.com.
Xavi przyznał, że spory wpływ na jego decyzję miało wsparcie, które okazywali mu kibice. – Wiecie, że jestem wielkim barcelonistą, chcę jak najlepiej dla klubu. Oddałem się do dyspozycji prezydenta. Czułem też poparcie ze strony zawodników. Razem z prezydentem wierzymy w stabilność klubu. Teraz widzę, że ten projekt nie jest skończony. Kibice również pokazali mi, że chcą, abym kontynuował i dalej walczył. Poza tym czuję się na siłach. Przede wszystkim dla dobra klubu. Usiedliśmy z prezydentem i w dwie, trzy minuty doskonale się zrozumieliśmy. Uważam, że to najlepsza decyzja. Jestem bardzo zadowolony i wdzięczny – powiedział trener Barcy.
– Czy żałuję decyzji ze stycznia? Myślę, że była to właściwa decyzja, ponieważ w tamtym czasie potrzebowaliśmy zmiany kierunku, ale prawdą jest, że teraz czuję się odwrotnie i mam siłę i energię, by iść naprzód. Okoliczności się zmieniły – dodał.
Barcelona prawdopodobnie zakończy sezon bez żadnego trofeum. Teoretycznie wciąż jest w grze o mistrzostwo Hiszpanii, ale szanse na dogonienie Realu są minimalne. Drużyna Xaviego traci bowiem do “Królewskich” aż 11 punktów, a do rozegrania zostało zaledwie sześć kolejek.
Czytaj więcej an Weszło:
- Rekord Ruchu na tle Europy – wynik nieosiągalny dla PSG, Bayeru czy Lipska
- Od Pucharu Syrenki do… Złotej Piłki? Jak rozwijał się Jude Bellingham
- Trela: Radomiak 2023/2024, czyli zespół, który trudno polubić
Fot. Newspix