Jak oni to robią?! Mecze Bayeru Leverkusen są naprawdę niesamowite. Drużyna Xabiego Alonso chyba podpisała jakiś pakt z diabłem i na jego mocy po prostu jest chroniona od wszelkich porażek w tym sezonie. Właśnie nie przegrała po raz czterdziesty piąty z rzędu.
Było już tak blisko porażki, że bliżej się chyba nie da. Bayer grał dziś z Borussią Dortmund i od 81. minuty przegrywał 0:1. Na Signal Iduna Park doping niósł rywali i Aptekarze mieli prawo stracić nadzieje na sukces. Ale jak to oni – nie stracili.
W tym wypadku sukcesem należy nazwać remis wywalczony w siódmej minucie czasu doliczonego przez Josipa Stanisicia. Gol ucieszył piłkarzy z Leverkusen tak, jakby cokolwiek znaczył dla układu tabeli czy przyszłości zespołu. A to przecież tylko kolejny dzień w biurze. Kolejny mecz bez porażki.
NIEPRAWDOPODOBNE 😎
Bayer doprowadza do remisu w 98. minucie meczu z BVB. Mentalne potwory Xabiego Alonso znowu to zrobiły. #domBundesligi pic.twitter.com/hJuVn8dY0N
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) April 21, 2024
Maszyna Xabiego Alonso nie zatrzymuje się zatem i po zapewnieniu sobie pierwszego w historii mistrzostwa Niemiec, śrubuje klubowy rekord kolejnych spotkań bez porażki, a wkrótce może pobić i europejski najlepszy wynik w tej karkołomnej konkurencji. Wystarczy, bagatela, nie przegrać jeszcze czterech kolejnych spotkań.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship
- Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
- Kuciak w bramce Rakowa? Co mogło pójść nie tak…
- Radomiak dodaje nutki emocji grze o utrzymanie
- Liverpool jest jak Klopp – kończy mu się energia
Fot. Newspix