Bayern Monachium doznał trzeciej porażki z rzędu. Bochum upokorzyło wielkiego rywala. Mistrzostwo coraz bardziej odjeżdża Bawarczykom, a trener Thomas Tuchel robi wszystko, aby nie wypełnić kontraktu. Tym razem może mu się udać.
Jeszcze rany po 0:3 z Leverkusen się nie zabliźniły, a gracze Bayernu znowu się skompromitowali. Dwie porażki z Bayerem i Lazio w Champions League można jeszcze wytłumaczyć, ale przegranej z Bochum już nie. Wtopa ze średniakiem Bundesligi, czerwona kartka, katastrofalne błędy. Oto krajobraz klęski w Monachium.
Demolka! 🫡😱 Bayern rozbity przez Bochum! Trzecia bramka
Zasadne wydaje się pytanie… Kto za Tuchela?#domBundesligi pic.twitter.com/RwsDFkZCmd
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) February 18, 2024
Dramat Bayernu Monachium trwa🔥 Bochum raz, Bochum dwa!
Tarapaty, gigantyczne problemy Tuchela#domBundesligi pic.twitter.com/TwlsdKHL5K
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) February 18, 2024
Trzy porażki z rzędu Bayernowi Monachium zdarzają się raz na dekadę i nie mogą skończyć się inaczej niż trzęsieniem ziemi. Rezultat 2:3 to blamaż i upokorzenie. Nie tłumaczy tego nic. Drużyna z takim potencjałem za czasów Flicka czy Guardioli przejechałaby się po rywalu, a Lewy kolekcjonowałby tylko gole do kolejnych strzeleckich rekordów.
Niemoc Bayernu w tym sezonie jest nieprawdopodobna i to się musi skończyć rewolucją. Prawdopodobnie na pierwszy ogień poleci Thomas Tuchel, którego posada już od jakiegoś czasu wisiała na włosku, ale ten włosek w niedzielny wieczór na stadionie w Bochum chyba już pękł.
Bayern wciąż jest na drugim miejscu w Bundeslidze, a do lidera z Leverkusen traci aż osiem oczek. Pozostaje też w grze o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Po pierwszym spotkaniu w Rzymie uległ Lazio 0:1 i 5 marca na własnym stadionie będzie się starał odrobić straty.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
fot. Newspix