Wiemy już, jakie plany na przyszłość ma Luis Suarez. Urugwajski napastnik przyznał na antenie radia Del Sol FM, że jego kariera zbliża się do końca, więc Inter Miami będzie dla niego ostatnim klubem.
Luis Suarez na początku roku dołączył do swoich kolegów z czasów gry w Barcelonie i został nowym zawodnikiem Interu Miami. Wcześniej przez półtora roku występował na boiskach Ameryki Południowej – najpierw w barwach urugwajskiego Club Nacional, a następnie brazylijskiego Gremio, gdzie udowadniał, że pomimo upływu lat, wciąż wie, jak zachować się w polu karnym. W końcu przez rok gry w Brazylii zdobył 26 bramek i zaliczył 17 asyst.
Jednak mimo to Suarez zdaje sobie sprawę z tego, że jego kariera zmierza nieuchronnie ku końcowi. Urugwajczyk zdradził swoje plany na przyszłość w rozmowie z radiem Del Sol FM. – Inter Miami to ostatni klub w mojej karierze. Nie mogę być bardziej szczery. Rodzina już o tym wie. Nie znam jeszcze daty, ale to ostatni krok. Mówię o tym i chce mi się płakać, bo taki jestem, ale trzeba się przygotować. Pamiętam, że jeden z byłych piłkarzy powiedział mi, że nigdy nie jest się gotowym do przejścia na emeryturę – wyznał Urugwajczyk.
Suarez związał się z Interem Miami kontraktem obowiązującym do końca 2024 roku, ale jest w nim zapisana opcja przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Niewykluczone więc, że 37-latek zawiesi buty na kołku dopiero w grudniu 2025 roku.
Czytaj więcej na Weszło:
- Znamy listę napastników, z którymi rozmawia(ł) Raków
- Prezent od miliardera. Dlaczego Molde jest nielubiane w Norwegii? [REPORTAŻ]
- Hiobowe życie Magnusa Wolffa Eikrema
Fot. Newspix