Niespodzianka w Bundeslidze. Bayern Monachium przegrał przed własną publicznością z Werderem Brema 0:1 po fenomenalnym uderzeniu Weisera. Bayer Leverkusen skorzystał na wpadce mistrza Niemiec i umocnił się na fotelu lidera.
Mitchell Weiser, czyli były piłkarz Bayernu Monachium, który w zasadzie nie zaistniał w bawarskim klubie, pogrążył go w niedzielne popołudnie. W 59. minucie ruszył prawą stroną boiska, wbiegł w pole karne, złamał na swoją gorszą, lewą nogę i jak powiedzieli komentatorzy tego spotkania: “załadował piłkę pod ladę“.
“Coś nieprawdopodobnego” 🔥
Tak Werder wyszedł na prowadzenie z Bayernem! Ależ wejście i gol Weisera. pic.twitter.com/Dy3uClTSaF
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) January 21, 2024
Bayern nie był w stanie odrobić start i poniósł drugą porażkę w tym sezonie. Traci już siedem punktów do lidera Bundesligi, Bayeru Leverkusen, choć mistrz Niemiec rozegrał o jeden mecz mniej od “Aptekarzy”. Z kolei Werder awansował na 12. miejsce i ma na swoim koncie 20 punktów po 18 rozegranych spotkaniach.
Dawid Kownacki (Werder Brema) zagrał w tym spotkaniu, ale pojawił się na boisku dopiero w 84. minucie.
Bayern Monachium – Werder Brema 0:1 (0:0)
M. Weiser 59′
WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:
- Ulubiony klub Hioba. Dlaczego w FC Koeln znów wszystko idzie źle?
- Wspaniała sobota z Bundesligą! Bayer rzutem na taśmę wygrał z Lipskiem
- Mistrzem będzie Bayer(n). Dlaczego koniec hegemonii wcale nie musi być blisko
- Nowe szaty Cesarza. O tym, jak Franz Beckenbauer na zawsze zmienił sportową modę
- Awantura o inwestora. Dlaczego niemieckie trybuny znów płoną?
Fot. Newspix