Ostatnie orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej było dla świata piłki lekkim szokiem. Sprawiedliwość została w nim przyznana klubom skupionym wokół Florentino Pereza. Nie jest to jednak jeszcze ostateczny wyrok. Ten ma zostać przedstawiony przez madrycki sąd 14 marca 2024 roku.
Wyrok już jednak jest tak naprawdę znany. Ciężko sobie wyobrazić, by hiszpański odpowiednik naszego sądu gospodarczego był w stanie wydać werdykt niezgodny z opinią TSUE. Europejski organ w grudniu zeszłego roku stwierdził, że “UEFA oraz FIFA nadużyły swojej pozycji monopolisty”, a ich wewnętrzne przepisy nie gwarantują uczciwości rynkowej rywalizacji.
Nie jest to wyraźne stwierdzenie, że UEFA oraz FIFA nie miały prawa blokować powstania Superligi w kwietniu 2022. Obok protestujących kibiców działacze wygrażali się wtedy nieuchronnymi karami dla członków nowego projektu. Jednak TSUE wcale nie miało zamiaru wyraźnie potępić obu organizacji, a tylko wskazać wytyczne, według których hiszpański wymiar sprawiedliwości powinien podejmować swoją decyzję.
Jednak patrząc na treść oświadczenia, które wyraźnie daje do zrozumienia, że federacje nie miały prawa ograniczać decyzji niezależnych klubów – 14 marca czeka nas oficjalne zniesienie wszelkich barier prawnych dla projektu Superligi.
WIĘCEJ O SUPERLIDZE:
- Zielone światło dla Superligi! TSUE uderza w UEFA
- Superliga: UEFA nie rozumie, że jej monopol się skończył
- Media: Superliga może wystartować w 2025 roku
Fot. Newspix