– Jeśli pojawi się ciekawy projekt, jestem gotowy podjąć pracę jako pierwszy trener. Na razie były zapytania, ale bez konkretów – tłumaczy w rozmowie z “TVP Sport” Wojciech Makowski.
Makowski w ostatnich latach był m.in. asystentem Marka Papszuna w Rakowie Częstochowa oraz Macieja Skorży w Lechu Poznań i Urawie Red Diamonds. Czym różnią się polscy piłkarze od japońskich?
– Pierwsze wrażenie było takie, że wszystko w meczach i w trakcie treningów jest tam na dużej intensywności. Ale na minus, nawet w zestawieniu z polską ligą, jest fizyczność piłkarzy. O ile pozycje stoperów albo typowych “dziewiątek” w lidze japońskiej nie odstają od tego, co widzimy w Ekstraklasie, na pozostałych pozycjach widać deficyty. Japończycy są jednak dobrze wyszkoleni technicznie i działają na wysokiej intensywności taktycznej – mówi Wojciech Makowski.
33-latek zdradził, że niewielu rodzimych piłkarzy Urawy było w stanie posługiwać się językiem angielskim, co oczywiście przeszkadzało w budowaniu bliższych relacji z zawodnikami.
– Mało który japoński piłkarz w szatni Urawy posługiwał się językiem angielskim. Mieliśmy jednego tłumacza, który był przypisany sztabowi oraz drugiego – przypisanego zawodnikom. Obaj bardzo pomagali we wszystkich sytuacjach i byli zawsze do naszej dyspozycji. Również dwóch japońskich analityków z naszego sztabu dobrze mówiło po angielsku i pomagało nam porozumieć się z piłkarzami w trakcie treningów. Prawdą jest, że jeśli chce się budować relację z drużyną i rozmawiać o innych sprawach niż piłkarskie, udział osób trzecich nie jest do końca komfortowy. Przede wszystkim, podchodziłem do pracy w Japonii z takim nastawieniem, żeby jak najbardziej dostosować się do tamtejszych obyczajów. Uważam, że tak powinno być zawsze, gdy ktokolwiek przyjeżdża do obcego kraju – tłumaczy szkoleniowiec.
Co teraz ma zamiar robić Makowski? – Najbliższy czas chciałbym poświęcić rodzinie. Jeżeli chodzi o plany zawodowe – jestem gotowy rozpocząć pracę jako pierwszy trener, jeśli pojawi się ciekawy projekt. Nie zamykam się jednak na współpracę jako asystent – odpowiada.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- DARIUSZ BANASIK BLISKI PRZEDŁUŻENIA UMOWY
- JAK NIE ZARZĄDZAĆ SUKCESEM? TŁUMACZY NAPOLI
- JAK HISZPAŃSKA GIRONA JUŻ TERAZ NAPISAŁA HISTORIĘ?
Fot. FotoPyk