Ależ to była piękna telenowela. Już wszystko miało być dogadane, Carlo Ancelotti już na pewno miał zostać selekcjonerem reprezentacji Brazylii, zmienić na tym stanowisku Fernando Diniza… i nie zmieni, bo zostanie w Madrycie. Dziennik Relevo potwierdza informację o przedłużeniu kontraktu Włocha z Realem do czerwca 2026 roku.
Wczoraj redakcja innego hiszpańskiego dziennika, As, poświęciła trenerowi Realu Madryt okładkę z głośnym hasłem “Brazylia może poczekać”. Ancelotti miał dołączyć do Canarinhos na Copa America, ale prezes Realu, Florentino Perez, okazał się bardzo zdeterminowany w walce o podpis szkoleniowca pod nową umową.
https://twitter.com/relevo/status/1740685049245401460
Powiedzieć, że Ancelotti jest bardzo w Madrycie ceniony, to jakby nic nie powiedzieć. 64-letni trener wygrał przecież z Realem dwa Puchary Europy, dwa Klubowe Mistrzostwa Świata, mistrzostwo Hiszpani czy dwa Puchary Króla.
WIĘCEJ O REALU MADRYT:
- 17-latek pobił wynik Neymara. Kolejny przystanek: Madryt
- Kluczowy zawodnik Realu wraca do treningów z drużyną
- Media: Duże osłabienie Belgii. Courtois zrezygnuje z Euro 2024
Fot. Newspix