W nocy poznaliśmy rozstrzygnięcia w najbardziej medialnej lidze Ameryki Południowej. Brazylijczycy pewnie do tej pory nie wierzą w to, co się stało — Santos spadł z hukiem na zaplecze ekstraklasy. Po raz pierwszy w ponad stuletniej historii.
Klub reprezentowali wcześniej Pele, Neymar czy Rodrygo, ale za zasługi w wychowaniu świetnych piłkarzy jeszcze nikt się w lidze nie utrzymał. Santos w ostatniej kolejce sezonu przegrał 1:2 z Fortalezą, a najgroźniejsi rywale zgarnęli po trzy punkty i rzutem na taśmę utrzymali się na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Bramka dobijająca Alvinegro padła w szóstej minucie czasu doliczonego wywołując wściekłość kibiców. Poza stadionem działo się… wiele:
No tiene muchos minutos, se juega una Eurocopa, ya no está el padrino (Mateu Alemany) que le trajo y la relación entre sus agentes y el staff técnico no es la mejor por un episodio en Qatar. Ferran Torres es un caso abierto. https://t.co/Ka6s2H7QXB
— Juan Jiménez Salvadó (@juanjimenista) December 6, 2023
W naturze zawsze panuje równowaga. Gdy fani Santosu dawali upust swojej frustracji, sympatycy Palmeiras świętowali kolejny tytuł mistrzowski. Remis z Cruzeiro w zupełności wystarczył, bowiem losy ligowego tryumfu rozstrzygnęły się już kolejkę wcześniej. Rzutem na taśmę w brazylijskiej Serie A zadebiutował szesnastoletni Estevao, który mimo wieku jest już bardzo rozpoznawalny w ojczyźnie. I nie tylko w ojczyźnie.
No tiene muchos minutos, se juega una Eurocopa, ya no está el padrino (Mateu Alemany) que le trajo y la relación entre sus agentes y el staff técnico no es la mejor por un episodio en Qatar. Ferran Torres es un caso abierto. https://t.co/Ka6s2H7QXB
— Juan Jiménez Salvadó (@juanjimenista) December 6, 2023
CZYTAJ WIĘCEJ O BRAZYLIJSKIEJ PIŁCE: