Chris Wilder wrócił do Sheffield United ratować drużynę przed relegacją. Były i zarazem nowy szkoleniowiec ostatniej drużyny Premier League podjął się misji z kategorii niemożliwych — Szable po czternastu spotkaniach zgromadziły na swoim koncie ledwie pięć punktów.
Na domiar złego, ponowny debiut Wildera w roli pierwszego trenera Sheffield przypadnie na dzisiejszy mecz z Liverpoolem, w którym, oględnie mówiąc, jego podopieczni nie będą faworytami. Ostatnia, bardzo wysoka porażka z będącym w strefie spadkowej Burnley również nie napawa optymizmem.
Podczas konferencji prasowej trener Wilder podkreślił, że jego drużyna nie ma nic do stracenia:
“Under the lights at Bramall Lane…its a fabulous place to go and play football.” ✨
Listen to Wilder’s first press conference as he returns as Blades boss! ️
pic.twitter.com/SxZoaLumG6— Sheffield United (@SheffieldUnited) December 6, 2023
Decyzję o zmianie na ławce trenerskiej podjął właściciel angielskiego klubu, książę Abdullah — Chris zrobił w przeszłości wspaniałe rzeczy dla klubu i moim zdaniem jest najlepszym gościem na świecie do przejęcia klubu w takich okolicznościach — mówił dla Talksport.
CZYTAJ WIĘCEJ O ANGIELSKIEJ PIŁCE:
- AC Milan naciska na pozyskanie Kiwiora
- „Koncert” Arsenalu na Emirates Stadium
- Arsenal ma nowy cel transferowy. Chce pozyskać piłkarza Aston Villi