– Jestem ambitną osobą i w pierwszym sezonie pokazałem, że mogę stać się czołowym zawodnikiem i o to chcę walczyć. Muszę po prostu czekać na szansę. Gdy ją dostanę, muszę ją wykorzystać – mówi w rozmowie z “TVP Sport” Jakub Kamiński.
21-latek w zeszłym sezonie nie wystąpił w zaledwie trzech ligowych spotkaniach Wolfsburgu, natomiast w trwającej kampanii, mimo że nie zmaga się z żadną kontuzją, nie rozpoczął ani jednego meczu w wyjściowym składzie. – Na siedem meczów w Bundeslidze rozegrałem… siedemdziesiąt minut, co nie jest dobrą prognozą. Zaraz listopad, a ja nie mam regularnej gry, którą dosyć szybko wywalczyłem w pierwszym sezonie. Zostało jeszcze dużo meczów do końca roku i po prostu muszę zrobić wszystko, żeby odzyskać zaufanie trenera Kovača, aby zmienił zdanie – tłumaczy Kamiński.
Reprezentant Polski odniósł się również do tematu gry w kadrze na wahadle. – Wiadomo, że bardzo dużo meczów na tej pozycji nie grałem, chociaż w drugiej części ubiegłego sezonu się to zdarzało. Ta pozycja nie jest mi obca i oczywiście gdy jest taka potrzeba, nie czuję się tam obco i wiem, jak tam grać. Myślę, że pokazałem też to, że jestem uniwersalnym zawodnikiem. W pierwszym sezonie widział to również trener Kovač, bo grałem na kilku pozycjach – zauważa skrzydłowy VfL Wolfsburg.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- MAREK PAPSZUN WŚRÓD KANDYDATÓW NA TRENERA SZACHTARA DONIECK
- JAK RADZĄ SOBIE PIŁKARZE, KTÓRZY ODESZLI LATEM Z EKSTRAKLASY?
- ESTONIA, CHOWACJA CZY WŁOCHY – NA KOGO TRAFIMY W BARAŻACH EURO?
Fot. Newspix