Piast Gliwice ogłasza rewolucję. Od dziś, jak mówi prezes klubu, zespół ma być bardziej polski. Ale temu samemu prezesowi, który obecne stanowisko zajmuje od roku, dotychczasowa, “niepolska” strategia jakoś nie przeszkadzała.
Klub z Gliwic informuje, że za moment podpisany zostanie Rafał Leszczyński. 23-letni bramkarz, jeszcze niezbyt doświadczony, z potencjałem – ma to ręce i nogi. Rzecz jednak w tym, że jeszcze pół roku temu zakontraktowano Słowaka Dobrivoja Rusova, wydając na niego – co jak na gliwickie realia, jest sumą naprawdę sporą – 150 tysięcy euro. A rundę wcześniej przychodził Hiszpan Alberto Cifuentes (którego już się pozbyto).
Ale przecież za kadencji prezesa Sarkowicza do Piasta przybywali kolejni cudzoziemcy: Żivec, Nieves, Said i Vassiljev. Czyli sześciu obcokrajowców przy czterech Polakach. I dziś trzeba to odkręcać, budować na nowo.
Hasła, by stawiać na Polaków i wyzbywać się tych z zagranicy, to w ogóle coraz częściej rzucane słowa pod publiczkę. W Śląsku trener Pawłowski na każdym kroku podkreśla, że interesują go tylko goście, którzy urodzili się w naszym kraju. No to zimą wziął Rumana Ciolacu oraz Słowaków Grajciara i Lacnego. Z Polaków jeden jedyny Bartosz Machaj.
Ale Pawłowskiego jeszcze rozumiemy – miał zimą związane ręce, mógł operować tylko wśród wolnych na rynku piłkarzy.
***
Z kolei dziś w „Przeglądzie Sportowym” pojawia się informacja, że Górnik Łęczna może stracić z budżetu 5,5 miliona złotych. Kopalnia Bogdanka zamierza porzucić sponsorowanie klubu, a na ich zdanie wpłynąć mogą jedynie związkowcy. Wypowiada się Zbigniew Cichosz, przewodniczący Związku Zawodowego Górników: – W drużynie kopią piłkę zawodnicy z całej Europy. Wśród nich nie ma wychowanków klubu. Jak to dalej ma tak wyglądać, to my ręki do tego przykładać nie chcemy.
I w Łęcznej mają problem. Po pierwsze, budowali fundamenty na cudzoziemcach. Tylko w tym sezonie Szatałow zdążył sprowadzić ośmiu obcokrajowców i czterech Polaków (jednego zimą odstrzelił). Po drugie, mówić o wychowankach jest łatwo, zrobić – nieco trudniej. Górnik przez cały sezon nie wysłał na murawę ani jednego chłopaka, który ten warunek, by spełniał.
To co oni, biedni, teraz mają zrobić? Obiecają, że jakichś zawodników, którzy w Łęcznej się wychowali, teraz kupią? Trzeba sprawę, rak samo jak w Gliwicach, jeszcze mocno przemyśleć.
Fot.FotoPyk