Trener Piotr Stokowiec narzekał po rundzie jesiennej, że ma dopiero piąta w lidze obronę i jego piłkarze muszą mocno popracować. Pracowali jednak na tyle ciężko, że od początku stycznia stracili tylko jednego gola. Za moment może się okazać, że Konrad Forenc przez pół roku… wyciągnie raz piłkę z siatki.
Tak, Zagłębie w czternastu tegorocznych meczach straciło jedną bramkę. Dobra, trzynastu, bo z Widzewem nie trzeba było wychodzić nawet na boisku. Ale to przecież i tak 19,5 godziny gry. Wyobrażacie sobie tego biednego Forenca? Stoi już między słupkami blisko dobę, a piłkę wyciągał z siatki tylko raz. Wiemy, że istotą bramkarza jest bronić dostępu do tego prostokąta, ale w takiej sytuacji to można chyba stracić orientację w terenie.
Ten jeden stracony gol Zagłębia to ewenement, tu nie mamy wątpliwości, na klasę światową. Możemy w ciemno założyć, że nie ma w tej chwili na świecie drugiej drużyny, która mogłaby się pochwalić tak znakomitym bilansem. Przeanalizowaliśmy dwadzieścia lig w Europie – od Anglii, przez Grecję, po Walię – i ledwo znaleźliśmy trzy zespoły, które od początku roku straciły mniej niż dziesięć goli:
Celtic – pięć straconych w 20 meczach
Porto – sześć straconych w 20 meczach
Monaco – osiem straconych w 19 meczach
Tak w ramach ciekawostki możemy jeszcze dodać, że najlepsza w Anglii defensywa, stworzona z piłkarzy Arsenalu, dała się zaskoczyć trzynaście razy, Borussia Moenchengladbach – dziesięć, Barcelona – czternaście, a Juventus – siedemnaście. Polski numer 1 z Ekstraklasy to Lech, którego bramkarz został pokonany dwunastokrotnie.
Żeby nie było, zasługa w tym całego bloku defensywnego Zagłębia. Bardzo dobrze między słupkami spisywał się Forenc, ale przede wszystkim ogromną jakość wniósł Maciej Dąbrowski. To on odmienił zimą obronę lubinian i to on wspólnie z Lubomirem Guldanem stworzył parę nie do przejścia. Do tego mocne boki Cotra-Todorovski i duża praca środka pola, głównie Łukasza Piątka.
W ostatniej kolejce pierwszej ligi Zagłębie podejmuje Termalikę i jeśli nie straci gola, to Forenc w pierwszym półroczu wyjmie piłkę z siatki tylko raz. Niebywałe.
Fot.FotoPyk