Patrząc na w miarę bezpieczną przewagę punktową oraz sprzyjający terminarz, można już powoli godzić się z myślą, że tytuł mistrza Francji pozostanie w Paryżu. Nie oznacza to jednak, że ekipa PSG jest wolna od problemów. Wręcz przeciwnie. Wczorajsza akcja ultrasów dobitnie pokazała, w jakim miejscu znajduje się klub ze stolicy Francji. I jest to miejsce, które ciężko opisać w trzech zdaniach.
PARYSKI MŁYN
W trzech zdaniach może i się nie da, ale w zrozumieniu problemu pomogą nam obrazki z Paryża. Według wyliczeń RMC Sport, przed siedzibą Paris Saint-Germain zebrała się wczoraj pokaźna grupa kilkuset kibiców. Akcja została zorganizowana przez dość rozpoznawalną grupę “Collectif Ultras Paris”, która już nie pierwszy raz wywiera nacisk na klub w dosadny sposób. We wcześniejszej fazie sezonu, członkowie grupy zbojkotowali chociażby wyjazd do Izraela (na mecz Ligi Mistrzów z Maccabi Hajfa).
https://twitter.com/Ziad_EJ/status/1584986041802403841?s=20
Na swoich transparentach niejednokrotnie poruszali także kwestie polityczno-społeczne. Przekazywali swoje wsparcie dla Palestyny, zwracali uwagę na lekceważące podejście związku do muzułmańskich graczy oraz odpowiadali za szereg opraw, krytykujących postawę klubu i jego katarskich inwestorów.
Tym razem, ich przekaz przybrał jednak bardziej bezpośrednią formę. Jakby to ujął sędzia Marcin Szulc, grupa ultrasów zebranych pod siedzibą PSG użyła wielu słów powszechnie uważanych za obraźliwe:
– Galtier to kur*a!
– Messi ty skur*ysynu!
– Wypad Neymar!
To tylko część przyśpiewek, jakie mogliśmy usłyszeć wczoraj w centrum Paryża. Co gorsza, większość z nich trafiła także… pod rezydencję Neymara. Ultrasi PSG nie byli więc na tyle kreatywni co fani Wisły Płock, chcący wywieźć na taczce Tomasza Marca oraz Pawła Magdonia (swoją drogą, jestem ciekaw, jak zmieściliby na niej dwie osoby). Atmosfera wokół klubu jest jednak równie beznadziejna. A to z kolei nie wróży niczego dobrego.
https://twitter.com/ErykPSG/status/1653809182049546253?s=20
STRZAŁY W POWIETRZE
Nie da się ukryć, że sytuacja na Parc des Princes mocno się skomplikowała – jak to bywa po zakończeniu corocznej przygody z Ligą Mistrzów. Wraz z końcem sezonu, drużynę opuści zapewne Christophe Galtier. I będzie to już trzecia zmiana na stanowisku trenera w przeciągu ostatnich trzech lat.
Pójdźmy jednak o krok dalej. Kibice wciąż uparcie żądają odejścia obecnego prezydenta klubu, a plotki o transferze Kyliana Mbappe wracają jak bumerang.
Gwiazda kadry U-17 Warren Zaïre-Emery otrzymuje od PSG zakaz wyjazdu na młodzieżowe mistrzostwa Europy. Z problemami boryka się także znaczna część młodych, utalentowanych graczy. Hugo Ekitike wciąż narzeka na swoją rolę w zespole, a Nuno Mendes już nie pojawi się na boisku w tym sezonie ze względu na kontuzję. 17-letni El Chadaille Bitshiabu znalazł się natomiast na celowniku Eintrachtu Frankfurt.
Aż w końcu najważniejsze – Leo Messi informuje drużynę o swoim wyjeździe do Arabii Saudyjskiej, ignorując odmowę Luisa Camposa. Poza tym najprawdopodobniej dogaduje szczegóły kontraktu życia na Bliskim Wschodzie, więc tak naprawdę może mieć wszystko w głębokim poważaniu. W takim przypadku dwa tygodnie kary stają się wręcz nagrodą.
https://twitter.com/DeadlineDayLive/status/1653368731240636416?s=20
No tak, galimatias. Obserwując to zamieszanie z boku, trudno nie odnieść jednak wrażenia, że fala agresji została skierowana do złych osób.
Leo Messi? Gra na dwa fronty nie jest niczym przyjemnym, to fakt. Wyzywanie najlepszego piłkarza w historii od “skur*ysynów” to jednak poziom mułu.
Verratti? To jest dla mnie zdecydowanie największy absurd. Pomimo przeciętnego sezonu i powrotu do gry z paroma kilogramami nadwagi, w większości drużyn (patrząc na zasługi i lojalność na przestrzeni lat) jego status i tak pozostałby nietknięty. A przynajmniej nie musiałby słuchać wyzwisk na temat swojej własnej matki.
Al-Khelaifi? Dobra, tego jegomościa akurat nie będę bronić. Ale… Neymar? Czy naprawdę nikt nie pamięta, w jakiej formie był przed mundialem? Popis w Superpucharze Francji z Nantes, pięć bramek i sześć asyst już po trzech kolejkach ligowych (najlepszy wynik w dotychczasowej karierze) i świetna współpraca z Kylianem Mbappe. To właśnie dzięki jego dyspozycji z początku sezonu PSG może sobie teraz pozwolić na wpadki z Lyonem czy Lorient. Jego “szczęście” do kontuzji, szczególnie kostki, to zupełnie inna sprawa.
Logika nie gra tu jednak roli.
Szczególnie że zachowanie kibiców już samo w sobie jest oburzające. Zakłócanie prywatności gracza, w dodatku przed jego własnym domem, to już nie jest zwykły protest, a raczej niepokojąca odklejka. Szczególnie w czasach, gdy adresy zawodników są tak skrzętnie ukrywane w obawie przed potencjalnymi złodziejami.
Poza tym, czy ktoś o charakterze Neymara nagle zacznie wypruwać sobie żyły, bo kilku karków nawygrażało mu przed apartamentem? No nie, prędzej odreaguje całą sytuację na Instagramie.
A nie, czekaj… już to zrobił. Nic dziwnego, że prezydent “Collectif Ultras Paris” Romain Mabille potępił akcję w rozmowie, która znalazła się na dzisiejszej rozkładówce dziennika “Le Parisien”.
Neymar liked the post that says PSG is a small club via Instagram. pic.twitter.com/XaNlha6QRM
— Ney (@Neycromancer) May 4, 2023
PRZEBUDOWA
Jak czytamy w dzisiejszym wydaniu “LʼEquipe”, mistrzowie Francji mają jednak sposób, aby postawić drużynę na nogi. Odejście Leo Messiego z Paryża ma być bowiem szansą na przebudowę i zmianę priorytetów.
Przede wszystkim od przyszłego sezonu PSG chce zacząć stawiać na młodych Francuzów. Ma to zakończyć odpływ talentów ze szkółki mistrzów Francji, która przedstawiła już światu graczy pokroju Christophera Nkunku czy Moussy Diaby’ego. Poza tym zarząd ma w najbliższym czasie ogłosić przedłużenie umowy z Marquinhosem.
https://twitter.com/Trojkolorowa_/status/1654004342729453568?s=20
Według Fabrizio Romano Brazylijczyk nigdy nie chciał opuszczać Paryża, a negocjacje kontraktowe były jedynie formalnością. Kapitan PSG zapewne dołoży więc do swojej gabloty ósme mistrzostwo kraju, a następnie ogłosi światu, że zostaje w stolicy aż do 2027 roku. Informacja z gatunku tych bardzo dobrych.
Zdaniem dziennika “Le Parisien” w drużynie chce pozostać także Sergio Ramos. Doświadczony Hiszpan uzbierał w tym sezonie dokładnie 40 występów, co na tle jego kolegów z drużyny wygląda naprawdę dobrze (więcej meczów rozegrał tylko Messi oraz wspomniany już Marquinhos).
Hiszpan jest także jednym z ulubieńców Christophe’a Galtiera (jakby to miało jakiekolwiek znaczenie w kontekście przyszłego sezonu), który uważa go za świetnego lidera oraz wzór profesjonalizmu dla całej drużyny (to już ma jakieś znaczenie i to całkiem spore). Dobry znak na nadchodzący sezon. Szczególnie że Presnel Kimbempe dopiero dochodzi do siebie po urazie, a następny sezon będzie zapewne ostatnim w Paryżu.
Zmiany, zmiany, zmiany.
Jedno jest jednak pewne – to będzie pracowite i gorące lato w gabinetach na Parc des Princes. Szczególnie że w ostatnim czasie, drużyna przypomina znaną z wrestlingu rozgrywkę Royal Rumble. Każdy na każdego, pozostaje tylko czekać, aż ktoś weźmie krzesło albo stół (ewentualnie kuwetę na dokumenty) i przygrzmoci komuś w łypę.
FRANCUSKA PIŁKA NA WESZŁO:
- Oskarżenia o gwałt, zdrada i szkodliwy fake news. Achraf Hakimi symbolem toksycznej męskości
- Dlaczego Olympique Lyon popadł w przeciętność?
- Gdy religia staje się wrogiem futbolu – Francja na wojnie z nową tożsamością
- Seko Fofana. Serce i płuca RC Lens
Fot. Newspix