Zamieszania spowodowanego wycofaniem się Floty z rozgrywek ciąg dalszy. Kilka pierwszoligowych klubów na chwilę zamarło, bo wczoraj pojawiła się informacja, że wycofująca się Flota wcale nie spadnie automatycznie na ostatnie miejsce. Teraz przynajmniej niektórzy mogą odetchnąć: jednak spadnie…
Czytaliśmy ostatnio, że w Widzewie po cichu liczą na to, że nie wszyscy dotrwają do końca rozgrywek. Wczoraj odebraliśmy nawet telefon od pracownika jednego z zagrożonych spadkiem klubu: Wiecie może, co teraz? Wolimy wiedzieć jak najszybciej, na czym stoimy.
Wczoraj pojawiła się bowiem informacja na stronie PZPN i 90minut.pl, że nierozegrane mecze Floty zostaną zweryfikowane jako walkowery. A jeżeli sam klub zajmie miejsce wyższe niż szesnaste, baraży o pierwszą ligę nie będzie. Zlecą z niej tylko trzy zespoły, a z drugiej ligi wejdą cztery.
Sprawa szybko została jednak wyjaśniona: Flota, wycofując się z rozgrywek, spada na ostatnie miejsce w tabeli, co potwierdził na Twitterze Zbigniew Boniek. Oznacza to, że dwie najsłabsze na boisku drużyny również się nie utrzymają, a trzecia – zamiast spaść bezpośrednio – rozegra baraże. Na tę chwilę tabela wygląda tak:
12. Bytovia – 34 pkt.
13. Sandecja – 32 pkt.
14. Chrobry – 32 pkt.
15. GKS Tychy – 27 pkt.
16. Pogoń – 20 pkt.
17. Widzew– 20 pkt.
18. Flota
W Nowym Sączu i Głogowie mogą więc głośno odetchnąć: mają pięć punktów przewagi, choć nie miały ani jednego nad barażami, a w Bytowie luz wzrósł z dwóch do siedmiu „oczek”. GKS Tychy już zajmuje pozycję barażową, a w Łodzi i Siedlcach nie mają już bilansu -12, lecz -7 do bezpośredniego meczu o utrzymanie.
Co teraz czeka trójkę najbardziej zagrożoną spadkiem? Widzew ma przed sobą dwa trudne wyjazdy, do Lubina i Grudziądza, ale też mecze u siebie z ekipami z dołu: Bytovią, Chrobrym i przede wszystkim Pogonią. Samą Pogoń, oprócz wyjazdu do Byczyny (i meczu z Flotą), czekają domowe mecze z Arką i Miedzią, a także w Niecieczy. Z kolei GKS Tychy już teraz jedzie do Lubina, a potem mierzy się z Chrobrym (dom), Olimpią (wyjazd), GKS-em Katowice (dom) i Dolcanem (wyjazd). Najłatwiej z tej trójki – trzy mecze u siebie z rywalami w zasięgu – ma chyba Widzew.
I chociaż niewiele ma ta sytuacja wspólnego z boiskiem, ci, którzy na niej skorzystają, narzekać nie będą. Flota pozwoliła niektórym złapać oddech.
Fot.FotoPyk