Wiadomo, że mecz Polski z Chile nie odbędzie się na Stadionie Narodowym, ale nie wiadomo, kiedy obiekt znów będzie zdatny do użytku.
Przypomnijmy: w trakcie inspekcji stadionu wykryto pęknięcie na jednym z elementów konstrukcji dachu. Co naturalne – takiej wady nie można było zignorować i mecz trzeba było przenieść. Ale co dalej?
Włodzimierz Dola, który zarządza Stadionem Narodowym, w rozmowie z Onetem powiedział: – Zostaną odlane specjalne elementy, które stworzą taki by-pass na tym łączeniu. On wzmocni wszystko, tak, żeby ciężar nie był osadzony tylko na tym elemencie, który jest uszkodzony, tylko żeby rozchodził się na pozostałe elementy. Kwestia zaprojektowania tego i zbudowania wymaga czasu.
– Na ten moment ciężko wyrokować [kiedy Stadion znów będzie czynny]. Najpierw musimy wszystko zabezpieczyć, potem będziemy rozmawiać, kiedy stadion będzie mógł wrócić do użyteczności. Za dużo jest czynników i za dużo jest hipotez.
WIĘCEJ O MUNDIALU:
- Wielka marka, ale jeszcze większa niewiadoma. Na co stać Niemców na mundialu?
- TOP 10 – najlepsi piłkarze, którzy zagrali w lidze katarskiej
- Oficjalnie: Grabara zastępuje Drągowskiego w kadrze na mundial
- Kanada ogłosiła skład na mundial
Fot. Newspix