Lech Poznań nie odleciał po pokonaniu Villarrealu i w niedzielę zrobił swoje, pokonując Koronę Kielce 3:2. Na pomeczowej konferencji prasowej John van den Brom chwalił swoich piłkarzy, ale odpowiedział też na pytanie o potencjalnego rywala w 1/16 finału Ligi Konferencji.
Niedzielny mecz z Koroną zakończył się zwycięstwem Kolejorza, ale nie było o nie łatwo. Wynik na 3:2 ustalił dopiero w doliczonym czasie gry Filip Szymczak. – Dzisiaj jestem tak samo szczęśliwy, jak w czwartek, ale sami sobie narobiliśmy problemów. Myślałem wtedy, żeby coś pozmieniać i dać odpocząć kilku piłkarzom. Sami daliśmy im oddech, ale walczyliśmy o zwycięstwo do końca. Karne? Sami oceńcie, czy były – powiedział van den Brom.
– Pamiętajmy o tym, że ten gol nie jest kwestią mentalności. Piłkarze czuli, że nie możemy tego zremisować, że musimy to wygrać. To była dobra robota całego zespołu, że wygraliśmy. Nie zgadzam się, że z Rakowem zabrakło tej mentalności – dodał Holender.
Na konferencji dowiedzieliśmy się także, na kogo trener Lecha nie chciałby trafić w kolejnej rundzie Ligi Konferencji. – Nie zastanawiałem się, z kim zagramy. Nie chciałbym zagrać znowu z Karabachem. Zrewanżowałbym się im, ale w Europie fajnie jest grać z innymi, nowymi drużynami. Nie boimy się ich, jesteśmy teraz mocniejsi i lepsi, ale proszę… nie Karabach – zakończył.
Czytaj więcej o Ekstraklasie:
- Pragmatyzm totalny. Dlaczego Ekstraklasa odjeżdża Leszkowi Ojrzyńskiemu?
- Górnik, Legia, Wisła… Najwyższe ligowe zwycięstwa w XXI wieku
- „Trzecie miejsce było większym sukcesem niż mistrzostwo”. O pięciu latach Fornalika w Piaście
Fot. Newspix