Duma Katalonii trochę sobie poszalała latem i w związku z tym nie spodziewaliśmy się raczej, by szykowała jakiś wielki ruch na zbliżające się zimowe okienko. Dyrektor sportowy klubu, Deco, przekonuje jednak, że pójdzie krok dalej. Twierdzi, że Barcelona nie przeprowadzi żadnych transferów.

W wypadku mającej permanentne problemy finansowe Barcelony owo „poszalała” objawia się aż dwoma transferami gotówkowymi. Do klubu z rywalizującego z Blaugraną w regionie Espanyolu przyszedł za 25 milionów euro Joan Garcia. Drobne w postaci około 2,5 miliona euro kosztował też Roony Bardghji i… to by było na tyle jeśli chodzi o duże wydatki. Oprócz tych dwóch dżentelmenów do klubu trafił już tylko Marcus Rashford, na razie jedynie wypożyczony z Manchesteru United.
Zimą nic się nie zmieni. Deco twierdzi, że Barcelona nie planuje żadnych transferów
– Zrobiliśmy wszystko, co chcieliśmy i mogliśmy w letnim oknie transferowym. Mamy wielu zawodników, których odzyskamy dla zespołu po kontuzjach. Nie planujemy żadnych transferów w styczniu – tłumaczy Deco w rozmowie z Cadena SER.
Nie da się ukryć, że wyleczenie urazów, z którymi borykają się kluczowi piłkarze Dumy Katalonii samo w sobie wzmocni drużynę. Na ten moment problemy zdrowotne mają Joan García, Marc-Andre ter Stegen, Gavi, Dani Olmo, Raphinha i Robert Lewandowski. Kontuzje dwóch pierwszych pozwalają nam cieszyć się kolejnymi niezłymi występami Wojciecha Szczęsnego, ale już brak zawodników odpowiedzialnych za zadania ofensywne może spędzać sen z powiek Hansiego Flicka.
Możliwe jednak, że już wkrótce sytuacja kadrowa Barcelony trochę się poprawi. Do zdrowia wraca Raphinha, który może być nawet gotowy do gry już na zbliżające się El Clasico.
WIĘCEJ O HISZPAŃSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:
- Sabotaż Getafe. Real Madryt wymęczył zwycięstwo
- Protesty w Hiszpanii. Xabi Alonso też ma swoje zdanie
- Raphinha może zdążyć na mecz z Realem Madryt
- Ronald Araujo jak… Lewandowski. Barcelona uniknęła wpadki!
Fot. Newspix