Reklama

Zbigniew Jakubas traci cierpliwość. Będą duże zmiany w Motorze Lublin?

Przemysław Michalak

08 października 2025, 09:36 • 2 min czytania 19 komentarzy

Motor Lublin nie idzie za ciosem po osiągnięciu wyniku ponad stan w zeszłym sezonie, co denerwuje Zbigniewa Jakubasa. W związku z tym w klubie może dojść do dużych zmian.

Zbigniew Jakubas traci cierpliwość. Będą duże zmiany w Motorze Lublin?

Według „Przeglądu Sportowego” na włosku wisi posada dyrektora sportowego Pawła Golańskiego. Na stanowisku może trzymać go już głównie to, że jeszcze nie znaleziono jego następcy.

Reklama

Paweł Golański i Mateusz Stolarski zagrożeni zwolnieniem z Motoru Lublin

Zagrożony jest także trener Mateusz Stolarski, któremu grozi zostanie kolejną ofiarą własnego sukcesu w polskiej piłce. W poprzednim sezonie dysponując w dużej mierze pierwszoligowym składem wykręcał znakomite wyniki i zajął siódme miejsce.

Potem odszedł jednak najlepszy strzelec Samuel Mraz. W jego miejsce przyszedł Karol Czubak, który ma przyzwoite wejście do Ekstraklasy, ale pozostałe transfery Motoru nie robią wrażenia, zwłaszcza na tle ligowej konkurencji. Czternasta lokata i 11 punktów w dziesięciu meczach nie powinny być więc większym rozczarowaniem.

Są jednak dla właściciela klubu, który latem zapowiadał, że będzie chciał atakować nawet miejsca pucharowe. Drużyna z Lublina zwyczajnie nie ma takich możliwości. Prędzej grozi jej walka o utrzymanie do samego końca, chyba że w zimowym okienku Jakubas wreszcie sięgnie nieco głębiej do kieszeni.

CZYTAJ WIĘCEJ O MOTORZE LUBLIN:

Fot. Newspix

19 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama