Przyjście Kamila Piątkowskiego do Legii Warszawa było jednym z hitów końcówki letniego okna transferowego w Ekstraklasie. Całe okno można uznać za najciekawsze w historii, a nowy stoper Wojskowych jest jedną ze składowych tego zjawiska.

Były stoper Salzburga zaliczył już udany debiut w wygranym 4:1 meczu z Radomiakiem. Do pewnej gry w obronie dołożył jakość w rozegraniu, pokazując, że od razu może być wzmocnieniem drużyny.
Kamil Piątkowski chwali Ekstraklasę po powrocie do kraju
Piątkowski kolejny raz podkreślił, że wraca do dużo lepszej ligi od tej, z której kilka lat temu wyjeżdżał.
– Wielu Polaków wróciło do Ekstraklasy i nie uważam, że to coś negatywnego. Nie podoba mi się tworzenie z tej sytuacji złego zjawiska. Nasza liga po prostu dokonała progresu przez ostatnie lata. Mamy cztery drużyny w Lidze Konferencji, a w następnym sezonie dwa kluby będą mogły walczyć o awans do Ligi Mistrzów – mówi reprezentant Biało-Czerwonych, cytowany przez TVP Sport.
– Dostrzegalny jest rozwój. Uważam, że wiele zmieniło się na lepsze, a jakościowe transfery w ostatnich tygodniach najlepiej to pokazują. Praktycznie w każdym meczu widać wiele jakości – dodał piłkarz.
Legia Warszawa po sześciu rozegranych meczach ligowych ma na koncie 10 punktów. W najbliższej kolejce zmierzy się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa, a następnie odrobi część zaległości z początku sezonu (domowy mecz z Jagiellonią Białystok).
CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA:
- Marciniakowi nie służą wizyty na Legii, a VAR potrzebuje naprawy
- Powiew świeżości przy Łazienkowskiej. Jak wypadły debiuty z Radomiakiem?
- Historyczny wyczyn piłkarza Legii Warszawa. Rekord nie do pobicia!
Fot. FotoPyK