Reklama

OFICJALNIE: Krasniqi nowym piłkarzem Legii!

Paweł Paczul

25 sierpnia 2025, 21:11 • 2 min czytania 70 komentarzy

Ermal Krasniqi nowym piłkarzem Legii Warszawa. Klub wypożyczył piłkarza – z opcją wykupu – do końcu sezonu.

OFICJALNIE: Krasniqi nowym piłkarzem Legii!

Krasniqi to ośmiokrotny reprezentant Kosowa, który ostatnio był w Sparcie Praga. No właśnie „był”, bo miał problemy z graniem. Jeszcze w sezonie 24/25 łapał jakieś minuty, ale w tym – pozycja siedząca. 45 minut z Jabloncem w pierwszej kolejce, w przerwie zjazd do bazy i tyle go widziano w lidze: kolejne mecze przesiedział na ławce i na trybunach, dostał tylko kolejne pół godziny w pucharach z Araratem, gdy wynik dwumeczu był dawno rozstrzygnięty (ale strzelił nawet gola).

Reklama

Ermal Krasniqi nowym piłkarzem Legii. Żewłakow go chwali

Michała Żewłakowa to odstawienie od zespołu jednak nie martwi, bo dyrektor sportowy Legii powiedział dla oficjalnej strony klubu: – To inny skrzydłowy od tych, których mieliśmy dotychczas. Gra do przodu, bazuje na szybkości i akcjach indywidualnych. Gra również wertykalnie, z ciągiem na bramkę. To zawodnik, który miał problemy z regularnymi występami w Sparcie Praga, ale trener Iordanescu dobrze go zna jeszcze z ligi rumuńskiej, jego profil nam pasował i stąd zdecydowaliśmy się na wypożyczenie. Mam nadzieję, że wniesie nową, inną energię

Wcześniej Krasniqi grał w FC Ballkani i CFR Cluj.

Sam zawodnik po transferze stwierdził: – Dziękuję za miłe powitanie w klubie. Czuje się świetnie, jestem podekscytowany będąc tutaj, w największym klubie w Polsce. Będę chciał pokazać to co mam najlepsze, żeby pomóc drużynie i mam nadzieję, że przywrócimy tytuł Legii. Moja główna pozycja to lewoskrzydłowy, ale mogę również występować na prawej stronie oraz w roli napastnika.

WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

70 komentarzy

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama