Reklama

Uciekinier ze Śląska strzela w nowym klubie. Dublet w cztery minuty [WIDEO]

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

29 lipca 2025, 11:53 • 2 min czytania 5 komentarzy

Na początku lipca, w atmosferze skandalu, Assad Al Hamlawi opuścił Śląsk Wrocław. Palestyńczyk przeniósł się do CS Universitatea Craiova, dla której właśnie zdobył swoje premierowe bramki. Dublet napastnika dał zwycięstwo jego drużynie w ligowym starciu z Universitatea Cluj.

Uciekinier ze Śląska strzela w nowym klubie. Dublet w cztery minuty [WIDEO]

Przypomnijmy, Al Hamlawi próbując wymusić transfer ze Śląska uciekł się do niezbyt eleganckich środków. W czerwcu klub informował, że zawodnik samowolnie, bez słowa opuścił przedsezonowe zgrupowanie drużyny.

Reklama

– Jego zachowanie uznajemy za całkowicie nieprofesjonalne, nieprzystające do roli zawodowego piłkarza oraz niezgodne z zapisami kontraktu i związkowymi przepisami – przekazał wówczas Śląsk w oficjalnym komunikacie.

Assad Al Hamlawi z pierwszymi bramkami po odejściu ze Śląska. Jego dublet dał drużynie wygraną

Przedstawiciele piłkarza tłumaczyli, że że zawodnik opuścił obóz z powodu stresu emocjonalnego. Tłumaczenia te nie przekonały jednak władz klubu, które nałożyły na piłkarza wysoką karę. Ostatecznie porozumienie co do warunków transferu zostało osiągnięte i Palestyńczyk podpisał kontrakt z Universitatea Craiova.

We wczorajszym meczu ligi rumuńskiej z Universitatea Cluj napastnik zanotował natomiast swoje pierwsze trafienia dla nowego klubu. 24-latek zaliczył znakomitą końcówkę spotkania, najpierw wykorzystując wywalczony przez siebie rzut karny (piłka po jego strzale trafiła w rękę w rywala) przy stanie 1:0 dla przeciwnika, a następnie finalizując akcję zespołu już w doliczonym czasie gry, tym samym zapewniając swojej drużynie trzy punkty.

Po trzech kolejkach rumuńskiej ekstraklasy, Universitatea Craiova zajmuje drugie miejsce w tabeli z dorobkiem siedmiu punktów.

CZYTAJ WIĘCEJ O PIŁCE NOŻNEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

5 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama