Jan Urban odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas swojej pierwszej konferencji prasowej w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Nowy trener polskiej kadry opowiedział m.in. o tym, jak ważna jest według niego atmosfera w zespole oraz o roli swojego sztabu.

Przed Urbanem trudne zadanie: odbudowanie atmosfery wokół kadry po chaotycznej końcówce kadencji Michała Probierza oraz wywalczenie awansu na mistrzostwa świata. Nowy selekcjoner twierdzi, że jest świadom wyzwania, które przed nim stoi.
Jan Urban trenerem polskiej kadry. Pierwsza konferencja prasowa nowego selekcjonera
– To zaszczyt, żeby znaleźć się w tym miejscu. Trzeba zapracować na CV, żeby tu dotrzeć, mnie się to udało. Dziś mogę powiedzieć, że odniosłem sukces, ale tylko dzisiaj. Jestem świadomy odpowiedzialności i tego, czego oczekują kibice – stwierdził nowy selekcjoner.
O naprawie atmosfery w kadrze:
– Pod względem sportowym to nie przypadek, że ostatnio na pozycji selekcjonera jest dużo zmian. Mimo wszystko ci wszyscy trenerzy obracali się w gronie tych samych zawodników. Wachlarz piłkarzy nie jest nie wiadomo jak duży. Często wielu z nich ma problemy z grą w klubach. W tej sytuacji mamy trudność, aby ocenić piłkarzy na podstawie meczów w klubach, bo ligi dopiero wystartują. To nie jest miejsce, aby rozwiązać ten problem, natomiast sposób i forma, w jaki mam zamiar to zrobić to po prostu rozmowa, zawsze tak rozwiązywałem problemy. Chcę wysłuchać wszystkich stron. Mam nadzieję, że dobrze wyjdziemy z tej sytuacji. Ta atmosfera to wyświechtane powiedzenie, ale jest ona jest niesamowicie ważna.
O roli Jacka Magiery w zespole i sztabie:
– Dla mnie różnica pomiędzy określeniem drugi trener a asystent nie jest duża. W tym przypadku nie ulega wątpliwości, że Jacek Magiera w porównaniu z pozostałymi członkami sztabu ma większe doświadczenie. To człowiek, który grał jako piłkarz. Wydaje mi się, że będzie bardzo pomocny. Nie chodzi o to, że Jacek jest drugim trenerem i zrobimy nie wiadomo jakie treningi. Będzie to bardziej na zasadzie dyskusji, analizy możliwości. W takich sytuacjach doświadczenie jest niesamowicie ważne. Sztab jest różny. Marcin Prasoł, z którym pracowałem w Górniku to dobrze przygotowany merytorycznie trener, zna pracę w kadrze, pracował z Adamem Nawałką. Kolejny asystent to Grzegorz Staszewski, przedstawiciel młodego pokolenia trenerów. Pracował w kadrze U-21, zaczyna karierę i wydaje mi się, że to ktoś, kto pod względem merytorycznym jest dobrze przygotowany i uważam, że będzie w przyszłości dobrym trenerem. Mamy dwóch trenerów bramkarzy – Józek Młynarczyk przesunięty z kadry młodzieżowej to osobowość, można z nim porozmawiać o wielkiej piłce. Pierwszym trenerem bramkarzy będzie Andrzej Dawidziuk, pracował z innymi trenerami reprezentacji. Zostaje kwestia trenerów przygotowania fizycznego: na dziś będzie to trener Cesar Sanjuan Szklarz. Ktoś jeszcze do niego dołączy, na dziś nie powiem kto. Trwają rozmowy.
O roli Adriana Mierzejewskiego:
– Uważam, że taka funkcja powinna być w kadrze. To nie jest tylko moja decyzja, rozmawialiśmy na ten temat, może bardziej szczegółowo na ten temat wypowie się prezes lub sekretarz generalny.
O grze zespołu:
– Zastanawiałem się, jak reprezentacja funkcjonowałaby w innym systemie. Każdy trener ma inny punkt widzenia na zespół i danego zawodnika. Wyobrażałem sobie, że będziemy rozmawiali o tym, co może zmienić nowy trener z tymi samymi zawodnikami. Większość trenerów, która tutaj była nie myliła się, zmienić można detale, ustawienie zawodnika, wymagania. Przykładowo: śledzę zawodnika w klubie i widzę, że wykonuje zagrania, których nie wykonuje w reprezentacji. To kwestia rozmowy, pewności siebie, powiedzenia: przecież ty robisz to w klubie, chcę żebyś to robił w kadrze. Zawodnik gra na danej pozycji, ale lepiej czuje się na innej. Zadaniem trenera jest wydobycie tego, co najlepsze z jednostki. Sama analiza tego, jak zespół gra nie jest zawsze adekwatna do potencjału. Byłem zawodowym piłkarzem i wiem, że nie oszukasz organizmu. Jeśli nie grałem dwa miesiące i uważasz, że trenowałeś cały czas, nie miałeś kontuzji i jesteś gotowy. Tak, jesteś gotowy pod względem fizycznym, ale w optymalnej formie nie będziesz, bo za długo nie grałeś. W tej sytuacji mówisz: wolę powołać zawodnika słabszego, ale w rytmie meczowym. Nie wiesz, czy to się sprawdzi, bo jest w rytmie meczowym, ale nie ma takiego doświadczenia. Wydaje mi się, że czeka nas dużo decyzji niewielkich, nie będziemy rozmawiali o rewolucji. Nie uznaję czegoś takiego, jak przebudowa reprezentacji. To naturalny proces. Ktoś kończy karierę, inny dostaje szansę. Trzon to zawodnicy z ponad trzydziestoma występami w kadrze. Kolejni wchodzą. Jeśli ktoś się pokaże, proszę bardzo. Nie chcę robić zmiany dla zmiany. Jeśli będą zawodnicy, o których będę mówił, że są gotowi na reprezentację, tak się stanie. Lubię stawiać na młodych zawodników, ale kadra i klub to dwie różne historie. W kadrze nie ma czasu na wprowadzanie, ale jest to możliwe.
O opasce kapitańskiej:
– Ten temat jest do rozwiązania. Chcę porozmawiać z zawodnikami i mieć opinię na ten temat. Najpierw muszę wysłuchać zainteresowanych. Nie będziemy rozwiązywać tutaj tego tematu. Jeśli mają się odbyć rozmowy, to nie będą one na pierwszym zgrupowaniu, tylko wcześniej. Muszę się spotkać z zawodnikami i podejmiemy decyzję. Czy decyduje trener, czy drużyna? To kwestia względna. Są sytuacje, gdy widzisz, że jest kilku liderów na podobnym poziomie, drużyna też to wie, i wtedy nie ma problemu z wyborem kapitana. Jeśli widać, że liderem jest jeden zawodnik, to trener decyduje.
WIĘCEJ O JANIE URBANIE NA WESZŁO:
- Urban o Lewandowskim: Nie możemy sobie pozwolić na jego brak
- Urban to racjonalny wybór. Ale po co znowu był ten cyrk? [KOMENTARZ]
- “Jan Urban ma wiele z Rafy Beniteza”
- Chłód. Jak Urban (nie) dogadywał się z Podolskim
Fot. Newspix