Reklama

Siemieniec: Obsada finału Pucharu Polski to był dla mnie bardzo duży policzek

Paweł Paczul

09 lipca 2025, 11:11 • 2 min czytania 32 komentarzy

Adrian Siemieniec w rozmowie na Weszło TV wrócił do tematu Pucharu Polski, kiedy to Jagiellonia została skrzywdzona przez sędziów i odpadła w ćwierćfinale z Legią.

Siemieniec: Obsada finału Pucharu Polski to był dla mnie bardzo duży policzek

Siemieniec powiedział: – Nie polecam nikomu po takim ćwierćfinale siedzieć 2 maja w domu, oglądać ten finał i patrzeć jak sędziowie i Legia Warszawa odbierają medale za udział w finale i zwycięstwo, a ty wiesz, jak scenariusz twojego meczu się potoczył. A jak mógł się potoczyć. Masz poczucie niesprawiedliwości, każdy ma swoje granice jako człowiek i we mnie coś pękło.

Reklama

– Marciniak świetnie poprowadził finał, to najlepszy polski sędzia i kto inny, ma prowadzić finał, jak nie on, ale z perspektywy tego, co się wydarzyło w Warszawie, to był bardzo duży policzek dla mnie i dla Jagiellonii, że była taka obsada finału. Bo to trochę wyglądało tak, że wszyscy się będą bawić i cieszyć, a Jagiellonia siedzi w domu.

Trener został też zapytany, czy poziom sędziowanie w Polsce jest problemem.

Na pewno w ostatnim czasie nie wyglądało to dobrze, nie ma co ukrywać. Potrzeba jakichś zmian. Jakich – nie wiem. Nie jestem od tego specjalistą. Oceniam z perspektywy trenera, że tych błędów i pomyłek było sporo. Nie mówię tylko o Jagiellonii, a o całej Ekstraklasie.

Wywiad zobaczycie tutaj:

CZYTAJ WIĘCEJ:

Fot. Newspix

32 komentarzy

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama