Media: Gyokeres wybrał nowy klub. Transfer coraz bliżej

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

06 lipca 2025, 15:03 • 2 min czytania 2

Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy coraz bliżej zakończenia sagi z udziałem napastnika Sportingu. Jak podał Fabrizio Romano, Viktor Gyokeres osiągnął pełne porozumienie w sprawie indywidualnego kontraktu z Arsenalem. Teraz muszą dogadać się kluby.

Media: Gyokeres wybrał nowy klub. Transfer coraz bliżej
Reklama

Gyokeres w minionym sezonie zdobył 54 bramki w 52 występach dla Sportingu. Po takim osiągnięciu trudno było oczekiwać, że portugalskiej drużynie uda się utrzymać zawodnika w kadrze, mimo że klauzula odstępnego zawarta w jego kontrakcie wynosiła 100 milionów euro.

Gyokeres zdecydował. Chce dołączyć do Arsenalu

Suma ta mogła być rzeczywiście odstraszająca, biorąc pod uwagę, że mówimy o zawodniku 27-letnim. Klub zawarł jednak z piłkarzem porozumienie, że pozwoli mu na odejście za niższą kwotę, jeśli ten zgodzi się zostać w Sportingu do końca sezonu.

Reklama

Ostatecznie między klubem a zawodnikiem doszło na tym tle do tarć – wersje agenta Gyokeresa i przedstawicieli Sportingu co do kwoty, za którą Szwed mógłby odejść, nieco się rozmijały. Stanęło na tym, że napastnik stanowczo zapowiedział, że nie ma zamiaru przygotowywać się z zespołem do nowego sezonu. Być może przyniosło to oczekiwany skutek, bo sprawa transferu wyraźnie przyspieszyła.

Jak bowiem informują zgodnie media, ruszyły rozmowy w sprawie przenosin Gyokeresa ze Sportingu do Arsenalu. Sam zawodnik jest już całkowicie zdecydowany na transfer do klubu z północnego Londynu i miał już uzgodnić warunki pięcioletniego kontraktu.

W tej sytuacji wydaje się, że osiągnięcie porozumienia między klubami to kwestia czasu. Według Bena Jacobsa z GiveMeSport, Sporting chciałby zarobić na transakcji 80 milionów euro. Arsenal z kolei chciałby zbić cenę do 70 milionów.

WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

2 komentarze

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Anglia

Anglia

Napadł na Donnarummę. Później popełnił samobójstwo

redakcja
19
Napadł na Donnarummę. Później popełnił samobójstwo
Anglia

Zwroty akcji na Old Trafford i piękny wolny Fernandesa. Co za mecz!

redakcja
4
Zwroty akcji na Old Trafford i piękny wolny Fernandesa. Co za mecz!
Reklama
Reklama