W kategoriach sensacji należy chyba rozpatrywać tegoroczne występy Kamila Majchrzaka na kortach Wimbledonu, ale niech to trwa jak najdłużej. Po niewiarygodnym zwycięstwie w pierwszej rundzie i odprawieniu z kwitkiem Matteo Berettiniego, Polak postanowił się rozkręcić i już jest w 1/8 finału jednego z najbardziej prestiżowych turniejów tenisowych.

Co więcej – trzy sety wystarczyły dziś Majchrzakowi do pokonania Arthura Rinderknecha, który kilka dni temu zasłynął wyeliminowaniem turniejowej „trójki”, czyli Alexandra Zvereva. Dziś już jednak nie był tak groźny. A może to po prostu nasz rodak nie dał mu szans?
Tak łatwo też dziś znowu nie było. O ile w pierwszym secie Majchrzak wypracował sobie przełamanie i wygrał bez wielkich perturbacji, o tyle dwie kolejne partie musiał rozstrzygać tie-break.
Kamil Majchrzak zagra o ćwierćfinał Wimbledonu!
Szczęście, a może przede wszystkim koncentracja i jakość były po stronie Polaka. Oba decydujące gemy wygrał, najpierw do czterech, a potem do sześciu i w efekcie zameldował się w kolejnej fazie wielkoszlemowego turnieju. Tym samym będzie miał szansę zawalczyć o ćwierćfinał Wimbledonu i konia z rzędem temu, kto przewidywał taką możliwość jeszcze przed startem zawodów.
Łatwo jednak nie będzie. Majchrzak w kolejny meczu zmierzy się z Nuno Borgesem lub Karenem Chaczanowem. Panowie rozgrywają właśnie piąty set swojego meczu, więc jedno jest pewne – zwycięzca powinien być trochę bardziej zmęczony od naszego reprezentanta.
Kamil Majchrzak – Arthur Rinderknech 6:3, 7:6(4), 7:6(6)
Warto też dodać, że to absolutnie najlepszy występ Majchrzaka w turniejach wielkoszlemowych. Wcześniej najdalej zawędrował w nich do trzeciej rundy, a dzisiejszym zwycięstwem już zaszedł stopień wyżej. To co? Sky is the limit?
CZYTAJ WIĘCEJ O TENISIE NA WESZŁO:
- Wimbledon nie wybacza. Faworyci odpadają rekordowo
- Iga Świątek i Wimbledon u kobiet, czyli same niewiadome
- Nie bądźcie jak Hubert Hurkacz. Ufajcie lekarzom [KOMENTARZ]
- Wiemy, z kim zagrają Polacy na Wimbledonie! Iga Świątek uniknęła pułapek
- Iga Świątek i rok bez wygranego turnieju. Jak z kryzysami radzili sobie najwięksi?
Fot. Newspix