Pamiętacie aferkę z Przemysławem Babiarzem i TVP w roli głównej? Komentator został zawieszony przez władze telewizji publicznej po tym, jak podczas ceremonii otwarcia IO w Paryżu skrytykował piosenkę “Imagine” Johna Lennona. Chodziło o jej przesłanie komunistyczne. Ostatecznie został przywrócony do komentowania, po tym jak wstawiło się za nim środowisko dziennikarskie. Teraz mamy sytuację, w której Babiarz znowu może czuć się skrzywdzony.

Przemysław Babiarz przywrócony do komentowania igrzysk
Tylko że tym razem doświadczony komentator niczego w sposób kontrowersyjny nie skrytykował. Po prostu w TVP stwierdzili, że jako ekspert nie będzie pracował przed mikrofonem na startujących dziś drużynowych mistrzostwach Europy w lekkiej atletyce. To informacja „Przeglądu Sportowego”, który dodatkowo nakreślił tło takiej a nie innej decyzji.
Babiarz za decyzją TVP Sport nie skomentuje ważnego turnieju
Za takich ruchem TVP mają stać wydarzenia z zeszłorocznych igrzysk. Jak twierdzi „PS”, Jakub Kwiatkowski, dyrektor TVP Sport, nie darzy zaufaniem Przemysława Babiarza. Dlatego nie ma go na liście osób wyznaczonych do komentowania turnieju, który zaczyna się 24 czerwca w Madrycie, a kończy w drugiej fazie w Mariborze pod koniec miesiąca. Widzowie będą mogli jednak liczyć na duet Marek Rudziński-Sebastian Chmara.
– W mojej ocenie zarówno Marek, jak i Przemek Babiarz prezentują taki sam poziom. To jest indywidualna ocena, kto woli kogo słuchać. Dlatego zapadła decyzja, że na te zawody zostanie wysłana tylko jedna para komentatorów. Są to Marek Rudziński i Sebastian Chmara – tłumaczył Kwiatkowski na łamach „PS”.
Pytanie, czy za kulisami tej decyzji faktycznie nie ma drugiego dna. Dyrektor TVP Sport temu zaprzecza.
WIĘCEJ O PRZEMYSŁAWIE BABIARZU:
Fot. Newspix