Legii Warszawa UEFA przydzieliła wyjątkowo trudny zestaw potencjalnych rywali w Lidze Europy, ale ostatecznie wylosowała ona najłatwiejszego możliwego rywala – FK Aktobe z Kazachstanu. 11 lat temu w tych samych rozgrywkach warszawska drużyna dwukrotnie wygrała z tym przeciwnikiem nie tracąc bramki.

UEFA podzieliła nierozstawione zespoły na dwie grupy, a rywalem warszawskiej drużyny mógł zostać klub z tego zestawu: cypryjski AEK Larnaka, węgierskie Paksi, bułgarski Lewski Sofia albo właśnie Aktobe.
Legia Warszawa zagra w pierwszej rundzie Ligi Europy z FK Aktobe
Wśród nierozstawionych oponentów Legii były także: szwedzkie Hacken, azerskie Sabah, fiński Ilves Tampere i kosowska Prisztina, jednak UEFA zmuszona była podzielić zespoły na dwie grupy, aby klub z Kosowa nie trafił na Partizana. Trzeba przy tym zaznaczyć, że podział na dwie grupy został dokonany skrajnie niesprawiedliwie: spośród ośmiu nierozstawionych zespołów, trzy najwyżej notowane w rankingu Opta były potencjalnymi rywalami Legii, a trzy najsłabsze trafiły do drugiej grupy.

Kibice Legii w Kazachstanie
Ostatecznie jednak drużynie nowego trenera Iordanescu dopisało szczęście i trafiła ona na najłatwiejszego możliwego rywala z całej czwórki. Problemem jest oczywiście odległość. Stolicę Polski od miasta przy rosyjskiej granicy dzieli ponad dwa i pół tysiąca kilometrów. Z Aktobe nie ma obecnie bezpośrednich połączeń lotniczych z Europy, a od stolicy – Astany dzieli je tysiąc kilometrów.
W latach 2005-2015 Aktobe było etatowym medalistą mistrzostw Kazachstanu. Potem spadło z ligi i powróciło do niej w 2021 roku. Od trzech lat jest na jej podium, a obecnie zajmuje trzecie miejsce. W europejskich pucharach przez ostatnią dekadę tylko raz wyeliminowało jakiegoś przeciwnika – Torpedo Kutaisi dwa lata temu. W 2014 roku mierzyło się z Legią w eliminacjach Ligi Europy i przegrało 0:1 i 0:2. Gole strzelali Ondrej Duda, Michał Kucharczyk i Ivica Vrdoljak.

Legia przed poprzednim meczem z Aktobe
Trenerem rywali Legii jest chwilowo Białorusin Wiaczesław Lewczuk, ale może się to zmienić do pierwszych meczów Ligi Europy. Występował tam między innymi były zawodnik Podbeskidzia – Słowak Kristián Kolčák.
Za czasów komunizmu grała tam legenda Widzewa z lat dziewięćdziesiątych – Andrij Mychalczuk. Jeszcze półtora roku temu klub miał w składzie byłego gracza Wisły Kraków – Francuza Hugo Vidémonta. W 2019 roku Korona sprowadziła stamtąd Serba Milana Radina, a wcześniej przeciwny kierunek obrał Siergiej Chiżniczenko. Dekadę temu w kazachskim klubie grał też Robert Arzumanian – wcześniej piłkarz Jagiellonii.
W Aktobe występuje kilku reprezentantów Kazachstanu, a także Bogdan Vătăjelu i Andrei Vlad, którzy mają za sobą epizody w kadrze Rumunii oraz Nigeryjczyk Uche Agbo i Panamczyk Freddy Góndola, który pojechał na ostatnie Copa America.
Jak wynika z rankingu Elo, szanse Legii na awans wynoszą aż 86%. To znacznie więcej niż w przypadku pozostałej trójki rywali. W ich przypadku wynosiłyby poniżej 70%.
Potencjalnego rywala w drugiej rundzie Legia pozna jutro, podobnie jak pozostałe polskie drużyny.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZLO O LEGII W PUCHARACH:
- Legia “oszukana” przez UEFA. Poznaliśmy jej potencjalnych rywali w Lidze Europy
- Znamy potencjalnych rywali polskich klubów w Europie – nie jest źle!
- Oczekujmy czterech polskich klubów w fazie ligowej europejskich pucharów!
- Z kim Lech, Legia, Raków i Jagiellonia zagrają w pucharach?
Fot.: Newspix.pl