Podczas gdy zdecydowana większość normalnych kibiców oglądała mecz reprezentacji Polski z Mołdawią na Stadionie Śląskim, gdzieś w tle ta mniejsza część, wręcz marginalna, szykowała się do ustawki. Śląska policja poinformowała o kulisach całej sprawy, która mogła wpłynąć na całe wydarzenie meczowe. Na szczęście do tego nie doszło.

Na TVP Sport z relacji policjantów można przeczytać: – Jednym z wyzwań, z jakimi przyszło się zmierzyć służbom, była próba doprowadzenia do konfrontacji przez zorganizowane grupy pseudokibiców. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, w Parku Śląskim mundurowi zauważyli grupę około 180 sympatyków klubów piłkarskich. Widzew Łódź, Ruch Chorzów, Wisła Kraków, Elana Toruń oraz ich sojuszników. Dzięki szybkiej reakcji i zdecydowanemu działaniu policjantów, osoby te zostały wylegitymowane i nie weszły na teren imprezy.
Policjanci w porę zatrzymali ustawkę pod Stadionem Śląskim
Dalej czytamy: – Równocześnie od strony Katowic do Parku Śląskiego weszła kolejna grupa – około 150 osób w białych koszulkach. Część z nich miała zakryte twarze. Byli to kibice m.in. ŁKS-u Łódź, GKS-u Tychy, Lecha Poznań i Cracovii. Łącznie 330 osób biorących udział w zaplanowanej ustawce zostało wylegitymowanych.
Sami widzicie, że mogło być poważnie. Niektórzy biorą udział w ustawkach 70 na 70, a inni, tak jak w Chorzowie, chcieli to zrobić w dwa razy większej skali. Może pod wpływem przeszłości nowego prezydenta, ale z większym rozmachem?
W całej akcji wzięło udział kilkuset policjantów. Kibice na stadionie, którzy cieszyli się meczem, nie mieli świadomości, że w promieniu kilometra może dojść do poważnego zagrożenia. Służby chwalą się skutecznym i przede wszystkim cichym działaniem. Nie było burd, nie doszło do walk. Groźne towarzystwo udało się w porę ogarnąć i spisać do protokołu.
WIĘCEJ NA WESZŁO O PSEUDOKIBICACH:
- Kibole kontra kible – kronika największego konfliktu w polskim futbolu
- Kibole zdemolowali Stadion Śląski. Władze liczą straty
Fot. Newspix