Przed meczem z Finlandią Michał Probierz udzielił wywiadu Jackowi Kurowskiemu z TVP Sport. – Podjąłem przemyślaną decyzję. Liczy się dobro wszystkich Polaków – powiedział. Z rzeczy ważnych, zapewnił, że lubi Sylwię Grzeszczak.

Spisaliśmy dla was najważniejsze wypowiedzi selekcjonera.
Finlandia – Polska. Wypowiedzi Michała Probierza dla TVP Sport:
O nieobecności Zielińskiego:
– Wydawało się, że z Zielińskim jest wszystko na dobrej drodze. Ale coś go pobolewa i nie ma sensu ryzykować. Wiedzieliśmy, że może się sytuacja taka wydarzyć. Dobrze, że gotowy do gry jest Szymański, który też miał uraz.
O debiucie Mateusza Skrzypczaka:
– Kiedyś szansę trzeba dostać. Pokazał się w ostatnim meczu z dobrej strony. W początkowej fazie było widać trochę nerwowości, ale to naturalna kolej rzeczy.
O tym, jak chcemy zagrać:
– Chcemy zagrać solidnie. Nie tracić bramek i strzelać bramki. Jestem dobrej myśli.
O odebraniu opaski Lewandowskiemu:
– Decyzja, którą podjąłem była przemyślana. Podjąłem ją w takim, a nie innym momencie. Zdaje sobie sprawę, że to jest trudne. Liczy się dobro wszystkich Polaków. Liczy się dobry wynik.
O Sylwii Grzeszczak:
– Na pewno reklamę Sylwii Grzeszczak zrobiliśmy niesamowitą. Jest teraz na topie. Nie jest prawdą, że nie lubię Sylwii Grzeszczak, bo lubię. Lubię w ogóle polskich wykonawców.
O nocnym komunikacie:
– Wydaje mi się, że tyle jest komunikatów różnych, które są nieprawdziwe, albo pokazane z innej strony. Czasami trzeba zareagować. Rozumiem zawodników. Nie chcę na ten temat rozmawiać, bo jest mecz i to jest najważniejsze.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:
- Polska, czyli afrykański zespół w środku Europy. Afery, skandale, kłótnie o kasę i wpływy
- Kulisy konfliktu Lewandowski – Probierz. Otwarta wojna już w marcu
- „Małe rzeczy” i mały selekcjoner. Probierz zwyczajnie oszukał Lewandowskiego
- Probierz jako kolejny poległ na zarządzaniu piłkarzem formatu Lewandowskiego
- Kłótnik, paliwoda. Michał Probierz – trener znany ze wszystkiego poza trenowaniem
- Trela: Lewy selekcjoner. Ostatnia (?) przysługa Roberta Lewandowskiego
Fot. Newspix